O podwyżce wynagrodzenia rozmyśla niemal każdy pracownik. Często jednak na marzeniach się kończy. Jak pokazuje opracowany przez Pracuj.pl raport “Podwyżka bez tabu”, niemal 2/3 polskich pracowników nigdy nie miała śmiałości, aby o nią poprosić, a 75 procent czeka, aby z inicjatywą w tej sprawie wystąpił pracodawca.
Badanie, które TNS przeprowadziło na zlecenie Pracuj.pl, pokazało, że jedynie 52% respondentów odbyło kiedykolwiek rozmowę na temat podwyżki. W 38% przypadków inicjatorem takiej rozmowy był pracownik, a w jednej piątej – szef. Pozostałe 48% badanych deklaruje, że o podniesieniu wynagrodzenia nie rozmawiało nigdy. To najlepszy dowód na to, że tematy finansowe są kwestią dość trudną, a my nie bardzo wiemy, jak się do nich zabrać.
Z przeprowadzonego badania wynika, że do rozmowy o podwyżce motywują Polaków aspekty racjonalne, bezpośrednio związane z wykonywaną pracą zawodową. Najczęstszym impulsem do poruszenia tematu wynagrodzenia jest wzrost zakresu obowiązków – deklaruje tak 54% badanych. Kolejny aspekt to świadomość tego, że osoby na podobnym stanowisku zarabiają więcej. Również sukcesy w pracy przekładają się na większą śmiałość badanych w rozmowach o podniesieniu pensji. Jednak szanse na zmianę wynagrodzenia mamy zawsze, bo w dużej mierze podwyżka zależy od naszego przygotowania i sposobu przeprowadzenia rozmowy z pracodawcą.
Rozmowa o podniesieniu wynagrodzenia, jest podobna do typowych negocjacji biznesowych. Musimy mieć w obu przypadkach konkretne argumenty i być przygotowani na różne pytania.
Do rozmowy o podwyżce powinniśmy się dobrze przygotować. Należy wziąć pod uwagę kilka czynników. Po pierwsze, zanalizujmy przebieg naszej pracy u obecnego pracodawcy. Może znajdziemy zawodowe sukcesy, nawet drobne, które pomogą nam uargumentować naszą prośbę – radzi Maciej Bąk, Ekspert ds. Raportów Wynagrodzeń Pracuj.pl – Pracodawca nie musi pamiętać o wszystkich naszych osiągnięciach, to my powinniśmy mu o tym przypomnieć – dobre relacje z zespołem, zadowolenie klientów, pochwały od przełożonych, to już są argumenty wskazujące na nas, jako na wartościowych pracowników. To nasz pierwszy krok. Po drugie zastanówmy się, jakie mamy dodatkowe kompetencje, których do tej pory nie mieliśmy okazji zaprezentować w pracy. Może doskonale znamy jakiś język obcy, a nie wykorzystywaliśmy do tej pory tej umiejętności? Może mamy predyspozycje pedagogiczne i moglibyśmy szkolić nowych pracowników? Warto zanalizować obecny zakres obowiązków, by wiedzieć o jakie dodatkowe zadania możemy go rozszerzyć. Bo przecież nie zawsze pracodawca musi nam wyznaczać obowiązki – możemy ich zmianę zaproponować sami, z korzyścią dla nas – dodaje Maciej Bąk.
Jak pokazuje raport Pracuj.pl „Podwyżka bez tabu”, jednym z głównych bodźców do rozmowy o podwyżce jest świadomość tego, że osoby na podobnym stanowisku zarabiają więcej. Aby dowiedzieć się, ile zarabiają pracownicy o podobnym doświadczeniu, zakresie obowiązków i specjalizacji warto skorzystać z serwisu zarobki.pracuj.pl. Dzięki temu w szybki i bezpłatny sposób zyskamy wiedzę, o jakich stawkach możemy rozmawiać z pracodawcą. Jak podkreślają eksperci, nie tylko nie powinniśmy bać się samej rozmowy o podwyżce, lecz także nie powinniśmy mieć oporów przed określeniem tego, jaka kwota wynagrodzenia nas satysfakcjonuje.
Źródło: Pracuj.pl
Umiejętność negocjowania przydaje się w życiu, każdy się chyba z tym zgodzi. W życiu codziennym, z dziećmi, z mężem, ale głównie w pracy. Zanim zdecydowałam się z szefem pogadać o podwyżce, to najpierw zaliczyłam szkolenie z negocjacji 😉 Powadził je negocjator, który pisuje też bloga http://www.negocjowaniewbiznesie.pl – ciekawa strona, masa info o tej tematyce.