Internetowa sieć sklepów odzieżowych Zalando jest na dobrej drodze do realizacji planu wzrostu po drugim kwartale. Patrząc na zysk operacyjny Zalando był nieco bardziej optymistyczny mimo rozczarowującego kwartału pod tym względem – ale to także efekt przełożonych inwestycji. Podczas gdy przychody znacznie wzrosły w drugim kwartale, wynik operacyjny (skorygowany EBIT) gwałtownie spadł.
Inwestorzy zareagowali rozczarowaniem. Akcje straciły dzisiaj ponad osiem procent do 89,32 euro. Od rekordowego poziomu 105,90 euro mniej więcej miesiąc temu, akcje Zalando straciły ponad 15 procent swojej wartości. Oznacza to, że dotychczasowy bilans roczny wynosi minus jeden procent. Od debiutu jesienią 2014 r. wzrost cen nadal wynosi 270 proc.
Stonowana perspektywa
Analitycy byli bardzo zadowoleni ze swoich początkowych reakcji. Sprzedaż i perspektywy były zgodne z oczekiwaniami, napisała w pierwszej reakcji analityk Sherri Malek z kanadyjskiego banku RBC. Zysk operacyjny (EBIT) jest nieco poniżej tego poziomu. Według analityka Olivii Townsend z największego szwajcarskiego banku UBS, kluczowe wskaźniki były mocne. Inwestorzy mogą być jednak rozczarowani perspektywami. Georgina Johanan z amerykańskiego banku inwestycyjnego JPMorgan również zaczęła działać: internetowy sprzedawca mody radził sobie dobrze, ale nie spełnił oczekiwań rynku.
Oczekuje się, że zysk przed odliczeniem odsetek i podatków (EBIT) skorygowany o efekty specjalne znajdzie się teraz w górnej połowie oczekiwanego przedziału od 400 do 475 mln euro, poinformowała firma w czwartek w Berlinie. Pod względem sprzedaży spodziewany jest wzrost o 26 do 31 procent, czyli od 10,1 miliarda euro do 10,5 miliarda euro.
W drugim kwartale sprzedaż wzrosła o 34 procent do 2,73 miliarda euro. Skorygowane zyski przed odliczeniem odsetek i podatków (EBIT) spadły o 13 procent do 184 mln euro z powodu wyższych wydatków na pozyskiwanie klientów i marketing. Zalando spełniło tym samym oczekiwania ekspertów w zakresie sprzedaży – zysk operacyjny był jednak słabszy niż oczekiwano.
Czy beneficjent lockdownu może zatrzymać swoich nowych klientów?
Internetowy sprzedawca odzieży powiedział, że każdy, kto pierwszy raz zamówił w Zalando podczas zamykania sklepów wiosną 2020 r., był później bardzo aktywny na platformie. Od lata 2020 r. liczba aktywnych klientów wzrosła o dobre dziesięć milionów do 44,5 miliona – aktywny oznacza, że ktoś zamawia przynajmniej raz w roku. W okresie od kwietnia do czerwca klienci ci dokonali więcej zakupów niż kiedykolwiek wcześniej: średnio otrzymali pięć zamówień z Zalando.
„Klienci i partnerzy stawiają naszej platformie wysokie wymagania” — powiedział dyrektor finansowy David Schröder. Wzrósł również przeciętny koszyk zakupów. Potwierdza, że przejście na handel online wywołane przez pandemię jest trwałe.
Wielu z prawie 15 000 pracowników właśnie dochodzi do siebie po pokazie siły, a firma przyznała dodatkowy tydzień urlopu jako „przerwę zbiorową”. Szczególnie pracownicy biurowi mają w tym tygodniu wolne.