W 2023 roku Air France obchodzi 90-lecie swojego istnienia. Okrągła rocznica to doskonała okazja do wspomnień, jak dawniej wyglądały podróże lotnicze. Zatem linia otwiera przepastne archiwa, dzieli się swoją długoletnią historią prezentując zdjęcia, afisze reklamowe, filmy, zabytkowe uniformy, dawne wyposażenie samolotów i całe mnóstwo ciekawostek. W ramach obchodów francuski przewoźnik przygotował rocznicową stronę internetową – https://90ans.airfrance.com/, spot reklamowy, dedykowane wydanie magazynu pokładowego EnVols, wystawę w paryskiej Galerii Lafayette oraz inne atrakcje dla fanów lotnictwa. Także wczoraj w Warszawie, w ramach jubileuszowej imprezy dla swoich klientów i partnerów, jubilat zorganizował unikalny pokaz archiwalnych mundurów lotniczych, z wykorzystaniem HyperGram – trójwymiarowej technologii holograficznej. Fragment pokazu można obejrzeć tutaj. Ponaddźwiękowy Concord, mundury od Diora, menu z Orient Expressu i od Lenôtre, ekskluzywny bar na górnym piętrze jumbo-jeta… Air France to lotnicza legenda i symbol stylowych podróży „à la française”.
„W tym roku świętujemy 90 lat komfortowych podróży z Air France, w otoczeniu innowacji i najnowocześniejszych technologii epoki, designu, haute couture, francuskiej gastronomii, sztuki i architektury. Jestem niezwykle dumny i szczęśliwy, że mogę celebrować tę okrągłą rocznicę wraz z naszymi najbardziej cenionymi klientami i partnerami w tym wyjątkowym miejscu w Warszawie. Dziś możemy odbyć podróż w czasie – wspominać historię i snuć plany na przyszłość, a także być świadkami, jak przeszłość i przyszłość łączą się w płynny sposób, dzięki wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii, tak jak zawsze to robiliśmy i będziemy robić w Air France.’” – powiedział Frantisek Siling, Dyrektor Generalny Sprzedaży Air France i KLM w Polsce.
Narodziny Air France i przedwojenny szyk
Wszystko zaczęło się 7 października 1933 roku, kiedy to francuski Minister Lotnictwa, Pierre Cot, ogłosił uroczyście na lotnisku w Le Bourget narodziny nowej linii lotniczej Air France, która powstała w wyniku połączenia pięciu komercyjnych przewoźników: Air Orient, Air Union, SGTA, CIDNA i Aeropostale. Ale historia francuskiego lotnictwa cywilnego sięga czasów wcześniejszych, po I wojnie światowej, kiedy to zaczęły powstawać liczne spółki lotnicze, ponieważ zarówno wojskowe samoloty, jak i piloci potrzebowali pracy. Pierwsze samoloty wykorzystywane do transportu osób zwykle były zmodernizowanymi bombowcami, w których montowano fotele z wikliny lub rattanu. Pasażerowie skarżyli się na niskie temperatury panujące w czasie podróży oraz gwałtowne wstrząsy. Hałas silnika uniemożliwiał rozmowy w kabinie, w której dodatkowo wyczuwało się zapach oleju. Już wtedy, w latach dwudziestych XX w., jedna ze spółek, założycielskich Air France oferowała połączenie z Polską (Warszawa-Paryż), które początkowo odejmowało kilka międzylądowań i trwało 9 godzin. Po utworzeniu Air France, Warszawa znalazła się wśród pierwszych kierunków w rozkładzie przewoźnika, a Air France – pierwszą istniejącą do dziś zagraniczną linią, która zaoferowała loty z Polski.
W latach 30., przed II wojną światową flota Air France składała się z 85 samolotów i wodolotów, prawie w całości produkcji francuskiej. Flagowym modelem był trzysilnikowy Dewoitine, z 22 miejscami na pokładzie, który obsługiwał połączenia w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Na trasach europejskich Air France wykorzystywał też trzysilnikowy samolot Wibault, który był wtedy najszybszym samolotem komercyjnym na świecie, natomiast loty z Warszawy do Paryża odbywały się Fokkerem VIII, który zabierał na pokład 12 pasażerów. Była to wówczas przygoda dostępna dla nielicznych. Bilet w obie strony z Warszawy do Paryża kosztował równowartość dzisiejszych 6 tysięcy złotych. Na długo przed czasami WhatsAppa i Messengera, podczas lotu pasażerowie mogli wysyłać prywatne depesze do wszystkich krajów w Europie, korzystając z pomocy pokładowego radiotelegrafisty i radiotelegrafu, w który były wyposażone wszystkie ówczesne samoloty Air France.
W początkowych latach działalności linii, załogi nie nosiły mundurów. Wkrótce na pokładach samolotów Air France pojawiły się pierwsze uniformy, zwane „barmańskimi”, inspirowane stylem ubioru bojów hotelowych, obsługi pociągów, czy statków transatlantyckich. Również z tej branży wywodzi się termin „steward”. Ich stroje były symbolem luksusowej obsługi i ówczesnego savoir vivre: białe marynarki z wysokim kołnierzem noszone w połączeniu z granatowymi spodniami i białą czapką. Natomiast paskami i insygniami oznaczano hierarchię załogi, nadając uniformom militarny styl, jaki do dziś zachowały mundury pilotów i pilotek lotnictwa cywilnego.
Od 1933 roku do wybuchu wojny serwis pokładowy w Air France odbywał się jedynie podczas kilku prestiżowych lotów do Londynu i Nicei. Barmani wsiadali na pokład samolotu z koszami kanapek, termosami z gorącą wodą do kawy i herbaty oraz butelką koniaku. Ale podniebna gastronomia narodziła się wcześniej, gdzieś nad kanałem La Manche. W 1927 roku Air Union – jedna ze spółek założycielskich Air France, starając się wyróżnić na tle konkurencji na kluczowej wówczas trasie Paryż-Londyn, podała posiłek przygotowany przez Compagnie Internationale des Wagons-Lits – operatora słynnego Orient Expressu. Menu składało się z homara po parysku, potrawki z kurczaka Bresse i lodów glace
plombières. Była to pierwsza tego typu usługa na świecie, która zainspirowała Air France do stworzenia swojego serwisu pokładowego. Catering lotniczy na dobre rozwinął się po II wojnie światowej, kiedy to wraz z wydłużeniem czasu lotu i większymi odległościami, poczęstunek dla pasażerów stał się koniecznością.
Do wybuchu II wojny światowej Air France zdołał zbudować trzecią co do wielkości siatkę lotniczą na świecie, która w 1938 roku obejmowała już 85 destynacji.
Złote czasy lotnictwa
Zanim Air France wznowił swoją działalność po II wojnie światowej w 1946 roku, musiał przejść reorganizację. W lipcu 1946 roku, kosztem połączeń europejskich, uruchomiono trasę międzykontynentalną Paryż-Nowy Jork. Przestarzała i zdziesiątkowana przez wojnę flota, wymagała modernizacji i powiększenia, zatem linia zaczęła inwestować w nowe samoloty. Od 1948 roku połowa floty Air France pochodziła z amerykańskich fabryk, a wśród nich słynne samoloty nowej generacji Douglas DC-3 i DC-4, których Air France używał w niemal całej swojej siatce oraz Lockheed Constellation, Super Constellation i wreszcie Super Starliner, jeden z najwspanialszych czterosilnikowych samolotów śmigłowych w historii.
Pierwsze połączenia transatlantyckie, samolotem Super Constellation, dawały Air France znaczną przewagę nad konkurentami. W latach 50. podróże lotnicze przez Atlantyk wymagały określonych warunków. Samolot zabierał na pokład ograniczoną liczbę pasażerów, a sam lot mógł odbyć się tylko przy korzystnym wietrze. Nie zmienia to jednak faktu, iż podróż Super Constellation przez ocean była wyjątkowym przeżyciem, a zwłaszcza legendarna usługa „Parisien spécial” dostępna na trasie do Nowego Jorku od 1953 roku. Poza wykwintnym serwisem na porcelanie i w kryształowych kieliszkach, na pokładzie tej maszyny były 34 miejsca do sypialne i siedem prywatnych kabin, a gości witano szampanem.
Na początku 1946 roku po raz pierwszy w historii francuskiego lotnictwa Air France zatrudnił stewardessy. Początkowo nie nosiły żadnych znaków rozpoznawczych, a zaskoczeni poświęcaną im uwagą podróżni brali je za życzliwych współpasażerów. Linia doszła do wniosku, że mundur jest koniecznością. W pierwszym zaprojektowanym przez Georgette Renal damskim uniformie, wyraźnie było jeszcze widać militarny styl i ślady minionej epoki naznaczonej wojną. Kolejne modele mundurów w latach 50. cechują się już bardziej kobiecym, eleganckim stylem.
Era odrzutowców
U schyłku lat 50. lotnictwo wkraczało w erę samolotów odrzutowych, które szybko zrewolucjonizowały branżę. W tym czasie Air France nabywa dwa najlepsze odrzutowce na rynku: Caravelle i Boeinga 707, którym można było jednorazowo przewieźć 180 pasażerów i pokonać trasę z Paryża do Nowego Jorku zaledwie w ciągu ośmiu godzin (o sześć godzin krócej niż śmigłowy Super Constellation). Zaś Caravelle stał się liderem na europejskim niebie, podróżowały nim wszystkie ówczesne gwiazdy, a generał de Gaulle uczynił go swoim samolotem prezydenckim. Zakup nowych maszyn oznaczał konieczność wprowadzenia znacznych zmian w infrastrukturze lotniska. Pasy startowe, hangary, bramki odpraw, pomieszczenia do konserwacji samolotów – wszystko musiało być przystosowane do wymagań stawianych przez nowe typy maszyn.
W latach 60. podróże lotnicze powoli przestają być luksusem zarezerwowanym tylko dla wybranych, bo koszty operacyjne odrzutowców były niższe. Przykładowo w 1961 roku, lot z Paryża do Nowego Jorku kosztował już trzy razy mniej niż w 1956 roku.
W1966 roku Air France po raz pierwszy oferuje swoim klientom rozrywkę pokładową wyposażając 19 Boeingów 707 w duże ekrany, na których wyświetlano kolorowe filmy. Ponadto linia rozbudowuje serwis gastronomiczny, a załogę ubiera z niezwykle eleganckie mundury zaprojektowane przez największe sławy haute coutue – Diora i Balenciagę.
Historię Air France lat 70. definiują dwa kultowe samoloty. Pierwszym z nich był Boeing 747. Słynny „jumbo”, ze swoim charakterystycznym garbem, który w barwach francuskiej linii latał 47 lat, umożliwiał już globalny transport lotniczy naprawdę na dużą skalę. Podróż w odległe miejsca stała się nie tylko dostępna, ale i niedroga. Goście pierwszej klasy mieli do dyspozycji prawdziwy klubowy bar na górnym piętrze samolotu, a wystrój kabiny został zaprojektowany przez artystów. Użytkowanie tak dużych odrzutowców zrewolucjonizowało również serwis pokładowy. Ponieważ na pokładzie Boeinga 747 trzeba było obsłużyć ponad czterysta osób w ograniczonym czasie, Air France wprowadził tace z posiłkami, a w 1971 roku utworzył własną spółkę zależną zajmującą się cateringiem lotniczym – Servair.
W 1976 roku do floty Air France dołącza wyjątkowa maszyna – 100 miejscowy samolot Concorde, który oferował niespotykane doświadczenie lotów z prędkością naddźwiękową. Trasę z Paryża do Nowego Jorku samolot pokonywał w czasie 3 godzin i 39 minut, lecąc na wysokości 17 000 metrów, z prędkością 2200 km/h. Concordem można było ponadto polecieć do Dakaru, Caracas, Rio de Janeiro, Waszyngtonu i Dallas. Samolot robi furorę, a na jego cześć Air France ubiera swoje stewardesy w specjalnie zaprojektowaną sukienkę Concorde od Jeana Patou. Pasażerowie są częstowani szampanem, truflami i wypiekami z restauracji Lenôtre. Naddźwiękowa przygoda trwała 27 lat, do 2003 roku.
Nadchodzą kolejne dekady, linia inwestuje w coraz nowocześniejsze i większe samoloty, a niższe ceny przelotów przyciągają nową kategorię klientów – osoby, które zaczęły podróżować samolotem w celach turystycznych. W siatce połączeń Air France pojawiają się nowe, typowo turystyczne destynacje jak Karaiby i Polinezja, a Francja staje się najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Wkrótce nowe paryskie lotnisko im. Charles’a de Gaulle’a, które w 1996 roku zostało portem bazowym Air France, obsługuje aż 82 połączenia lotnicze – był to wówczas najlepszy wynik w Europie.
Air France dziś
Od 90 lat Air France pomaga ludziom zwiedzać świat i wygodnie przemieszczać się na duże odległości, niezmiennie priorytetowo traktując bezpieczeństwo pasażerów, komfort i jakość usługi. Linia wniosła też istotny wkład w lotnictwo cywilne – przecierała nowe szlaki, inwestowała w innowacje i dzięki temu odegrała i nadal odgrywa ważną rolę na europejskim niebie. Ale to nie wszystko. Od momentu powstania, przewoźnik pełni rolę ambasadora francuskiej kultury i stylu życia, stwarzając unikalne doświadczenie podróży, z licznymi francuskimi akcentami. Najwybitniejsi artyści, projektanci i architekci, francuska kuchnia i haute couture – to dzięki nim Air France jest dziś synonimem elegancji, stylu i wysokiej jakości.
Dziś, Air France – filar Grupy Air France KLM i członek sojuszu Sky Team jest globalną firmą i jednym z czołowych graczy na rynku przewozów lotniczych, który oferuje swoim klientom blisko 1000 lotów dziennie do 200 miast we wszystkich zakątkach świata, dysponując flotą ponad 240 samolotów. Aby odnieść sukces i przetrwać w wysoko konkurencyjnej, a jednocześnie bardzo wrażliwej na światowe kryzysy, kataklizmy i pandemie branży, jaką jest lotnictwo, przewoźnik musi inwestować, nawiązywać sojusze, podążać za trendami i stawiać czoła wyzwaniom.
Air France nie tylko składa deklaracje, lecz także realizuje obietnice poprzez konkretne działania. W ostatnich miesiącach Grupa Air France KLM podpisała umowę z Airbusem łącznie na 50 samolotów typu Airbus A350-900 i A350-1000, z opcją zakupu na 40 kolejnych maszyn, jednocześnie trwa realizacja zamówienia Air France na 41 maszyn A350-900, które zasilą jego flotę do 2025 roku oraz wąskokadłubowych Airbusów A220. Do 2030 r. udział paliwooszczędnych samolotów najnowszej generacji we flocie spółki osiągnie 70%, dzięki czemu przewoźnik będzie mógł dalej stawiać czoło ważnemu wyzwaniu obecnych czasów – redukcji emisji CO2. Strategia dekarbonizacji Grupy zakłada osiągnięcie do 2050 roku zerowej emisji netto.
Siatka Air France stale się rozrasta. W tym roku oferta przewoźnika wzbogaciła się o połączenia do Abu Dhabi (ZEA), Raleigh-Durham (Stany Zjednoczone) i Ottawy (Kanada). Trwają też inwestycje w produkt. Obecnie linia instaluje nowe kabiny klasy biznes w Boeingach 777 i Airbusach A350 łącząc najwyższy poziom komfortu płaskich łóżek z licznymi udogodnieniami technologicznymi. Ponadto Air France pracuje nad projektem całkowicie nowej kabiny klasy pierwszej – La Première, która ujrzy światło dzienne w 2024 roku. Będzie to najdłuższa na rynku kabina, mieszcząca maksymalnie trzy modułowe i całkowicie prywatne apartamenty, które będą teraz dostępne w większej liczbie samolotów.
Dziewięćdziesięcioletni dziś Air France ciągle się rozwija, bez wątpienia pozostając światowym liderem w dziedzinie transportu lotniczego.