Od siedmiu miesięcy rosną ceny w Niemczech. Towary i usługi kosztują średnio 0,7 proc więcej niż przed rokiem ogłosił Federalny Urząd Statystyczny w poniedziałek. Inflacja powoduje, ze czwarty miesiąc z rzędu wzrosną ceny żywności i opłat czynszowych. W stosunku do tych wzrostów niższe ceny benzyny i oleju nie wypadają zbyt rewelacyjnie. W styczniu tego roku ceny po raz pierwszy spadły o 0,3 procent, pierwszy raz a od czasu kryzysu w 2009 roku.
Inflacja utrzymuje się i na tak niskim poziomie. Europejski Bank Centralny podkreśla, że inflacja poniżej dwóch procent nie ma większego znaczenia.
“Bezwzględnie niska inflacja jest już za nami, a przed nami debata nad deflacją” powiada ekonomistka Ulrike Kastens. W Niemczech ceny żywności wzrosły w maju o 1,4 proc. Czynsze wzrosły o 1,2 procenta a usługi kosztują 1,5 procenta więcej. Płaca minimalna spowodowała, że wzrosły ceny za usługi taksówkowe i fryzjerskie. Ceny energii spadły o 5,0 proc.
Oczekuje się, że inflacja spadać będzie w najbliższych miesiącach do wartości od 0,5 do 1,0 procenta. Kastens powiedziała, że “Siła nabywcza wielu konsumentów będzie nadal rosła, ponieważ wzrosły wynagrodzenie o 3 procent, co przy uwzględnieniu podwyżek spowoduje, że więcej pieniędzy pozostanie w portfelach”.