Od 3 lat jest pan CEO Mercedes AMG. Jaka był droga zawodowa do tego stanowiska?
Z mercedesem jestem związany już ponad 18lat. Zaczynałem w Daimler Benz AG w 1993 roku jako MAP( Nie wiem co to za stanowisko). Dwa lata później zostałem szefem działu kontrolingu przy produkcji klasy M w Tuscaloosa (Alabama) w USA. W 2004 r. zostałem dyrektorem zarządzającym Mercedes High Performance Engines gdzie byłem odpowiedzialny za projektowanie, rozwój silników mercedesa uczestniczących w wyścigach Formuły 1. Kiedy pojawiła się propozycja zostania szefem Mercedes AMG długo się nie zastanawiałem. Bo jak się interesujesz samochodami, mało tego pasjonujesz się takim produktem jak AMG, to zarządzanie taka firmą jest połączeniem pasji i namiętności i lepiej być nie może.
Co kryje się za skrótem AMG?
AMG to skrót od “Aufrecht Melcher Großaspach” – dwa pierwsze człony pochodzą od nazwisk założycieli firmy, trzeci od miejsca pierwszej siedziby przedsiębiorstwa Großaspach, miasta w Badenii Wirtembergii, gdzie w 1967 roku rozpoczęło swój żywot AMG.
Jaki model zarządzania jest panu najbliższy?
Najbardziej bliski jest mi model pozbawiony biurokracji, oparty na pragmatyzmie, bezpośredni i zfokusowany na sukces, poprzez realizacje celów. Jestem swego rodzaju trenerem kadry, dysponującym znakomitymi zawodnikami, którym wytyczam taką strategię gry, która prowadzi do zwycięstwa. Bo tak jak w sporcie, gra się aby wygrać…
Jak to możliwe bez biurokracji?
Każda firma współcześnie stara się odchudzić administrację. Takie są światowe trendy. Najważniejszy w osiąganiu celów w mojej firmie, jest prawdziwie zaangażowany zespół, zorientowany na sukces, któremu bardzo często biurokracja staje w drodze, utrudnia wykonywanie takich zadań. Dlatego też przywiązują taką rolę do ułatwiania sobie życia, a nie do niepotrzebnego utrudniania. Jestem też zwolennikiem balansów, równoważników pomiędzy kreacją a zdrowym rozsądkiem, i żelaznej dyscypliny w wykonywaniu zadań. AMG jest przedsiębiorstwem szczególnym, produkującym wyroby z najwyższej półki motoryzacji światowej. Dlatego bardzo ważny dla nas jest nasz specjalista, który powinien się czuć w naszej firmie jak w rodzinie, bo wtedy takie samopoczucie przekłada się jeszcze lepiej na efekty jego pracy.
A jak duża jest ta „rodzina”, tu w Affalterbach?
Takiej średniej wielkości… W tej chwili zatrudniamy ok. tysiąca pracowników. Wszyscy bez wyjątku najwyższej klasy specjaliści.
I wszyscy z pasja, zresztą zgodnie z przewodnim motto firmy „Pasją do tworzenia doskonałości”.
Ta pasja towarzyszyła już u zarania firmy jej twórcom, czyli w roku 1967, pasja do stworzenia czegoś co dzisiaj nazywamy performance mercedes. Panowie Hans Werner Aufrecht i Erhard Melcher byli entuzjastami motoryzacji. Wywodzili się z Mercedesa, pracowali wiele lat w dziale badań i rozwoju. Ich pasja zaowocowała po czterech latach istnienia firmy w 1971 r. kiedy to ich mercedes model 300 SEL 6.8 AMG podczas 24-godzinnego wyścigu Spa-Francorchamps przekroczył jako drugi linię mety. Bez pasji i namiętności do tworzenia doskonałych pojazdów sportowych nie można by było osiągnąć takich sukcesów. Dalej bez pasji nie udałoby się z malej „firemki”, gdzieś na początku mieszczącej się w garażu, stworzyć to co pan teraz ma okazje zobaczyć a Affalterbach, hal fabrycznych, nowoczesnych komórek badawczych i laboratoriów. Godnie kontynuujemy od 1999 r. tj. od chwili przejęcia firmy AMG przez Mercedesa dzieło tych dwóch znakomitych inżynierów. A tworzenie doskonałości najlepiej odzwierciedla nasze port folio, działania służące umacnianiu marki oraz dynamiczny rozwój. Istotąa sukcesu jest też to, co nazywamy driving performance, czyli to niezwykłe przeżycie, które towarzyszy jeździe naszymi cackami.
Pasję i motywacje widać na pierwszy rzut oka w AMG, skoro jak widziałem wczoraj o 23, na ulicy Daimlera w Stuttgarcie zamaskowanego SLK AMG. Pomyślałem sobie, że ludzie pracujący w AMG muszą być bardzo zmotywowani aby o tej porze w niedzielę, prowadzić jazdy testowe?
W fazie jazd testowych nowych modeli często się zdarza, że dążymy do maksymalnego obciążenia samochodu, i w krótkim czasie przejechaniu jak największej liczby kilometrów. To istotny moment w procesie badawczym. Dlatego zmuszeni jesteśmy w tej fazie pracować na trzy zmiany, 24 godziny na dobę. Nie musimy specjalnie nikogo z naszych pracowników namawiać do takiego systemu, to wynika z ich entuzjazmu pasji i profesjonalizmu. Te rzucające się w oczy jazdy próbne, zwłaszcza ulubiony obiekt paparazich, służą poprawianiu jakości i ciągłemu podwyższaniu standardów naszych produktów. Czyli jednym słowem jesteśmy do dyspozycji na okrągło przez 24 godziny, 365 dni w roku, jeżeli wymagają tego warunki zamówienia.
Bardzo pieczołowicie hołdujecie tradycji „jeden człowiek, jeden motor”?
Ta zasada pozwala nam osiągnąć produkty jak w manufakturze. Jakość, High tech, standard, dbałość o szczegóły, to wszystko jest bardzo istotne dla klientów naszych. Jako metoda produkcyjna to bardzo ważna cecha naszych produktów. Jeden technik składa i przygotowuje silnik od A do Z i się pod nim podpisuje. To taka intymna więź pomiędzy naszymi produktami – silnikami a naszymi klientami. Tutaj nie ma anonimowości.
Jaka jest korelacja pomiędzy Mercedesem a Mercedesem AMG?
AMG jest marką performance Mercedesa. Czyli jeżeli masz życzenie posiadania auta performance, ale jednocześnie najwyższej jakości technologię, ponad 125 letnie doświadczenie w produkcji aut, , to jesteś pod właściwym adresem, gdy wybierasz AMG. Inaczej możesz otrzymać samochód, który nadaje się do wyścigów np. na torze norymberskim, auto wyścigowe, a jednocześnie masz samochód przystosowany także do codziennego użytku. W 1999 r. przejmując AMG, całkowicie świadomie chcieliśmy stworzyć i prowadzić niezależne przedsiębiorstwo w ramach koncernu Mercedesa. Niezależne ale oczywiście mocno związane z Daimlerem. To powiązanie przynosi nam ogromne korzyści. Mamy nieograniczony dostęp do najnowszych technologii, do wszystkich „regałów” zapełnionymi nowinkami badawczymi i technicznymi, do przeogromnego potencjału badawczego i innowacyjnego. Jednocześnie jesteśmy niezależni i nieskrepowani w rozwijaniu własnych pomysłów i innowacji, zawsze mając na uwadze ducha i idee AMG, która jest dla nas pierwszoplanowym priorytetem.
A jakie znaczenie mają dla AMG nowe wschodzące rynki?
Nowe rynki są w pewien sposób dla nas fenomenem. Zalicza się do nich także rynek wschodnioeuropejski w tym szczególnie rosyjski. Rosja jest oczywiście największym krajem w tym obszarze i notujemy tam fenomenalne wzrosty zamówień w segmencie performance. Pielęgnujemy oczywiście naszych klientów na rynkach tzw. Tradycyjnych, na których tez stale odnotowujemy wzrosty zamówień. Bardzo dynamicznie rośnie liczba zamówień w Chinach, Korei, Afryce Południowej i Brazylii. Z naszych analiz wynika, że rynki wschodzące, z takim potencjałem ludzkim, będą coraz ważniejsze, dlatego też aktywnie uczestniczymy np. w Chinach w realizacji programu Driving Academy…
Coś w rodzaju akademii doskonalenia jazdy?
Tak to krok w kierunku doskonalenia bezpiecznej jazdy szybkimi samochodami, podnoszenia kwalifikacji kierowców. Zaczęliśmy w Europie, następnie program został wdrożony w USA i ostatnio w Chinach. Program ten wynika z naszego poczucia odpowiedzialności wobec naszych klientów. Otrzymują od nas produkt najwyższej klasy, auto sportowe o wysokich parametrach i osiągach. Prędkość naszych maszyn nierzadko przekraczająca 310 km na godzinę wymaga odpowiednich umiejętności od kierującego takim pojazdem. Zajęcia w DA są prowadzone na kilku poziomach od podstawowego do najwyższego, gdzie uzyskane w praktyce pod okiem najlepszych specjalistów umiejętności są przepustką do świata wyścigów samochodowych. Po ukończeniu najwyższego poziomu nauczania można w Niemczech uzyskać licencje kierowcy wyścigowego. Jest duże zainteresowanie tym program co świadczy o tym, ze ludzie widza potrzebę doskonalenia swoich umiejętności pod okiem fachowców, poznawać tajniki sportu samochodowego, co nas i mnie osobiście w AMG bardzo cieszy.
Czy należy spodziewać się nowych modeli w segmencie samochodów hybrydowych?
W Detroit ogłosiliśmy już 3 lata temu, że w SLS są przewidziane także e-warianty. Czyli w pełni elektryczny samochód sportowy, high tech na najwyższym poziomie, To auto pojawi się w roku 2013 i stanowi dla nas bardzo duże wyzwanie, m.in. jako wsparcie nowych technologii. Ważny i ogromny projekt dla naszej firmy. Konstruujemy silnik elektryczny, oraz wysokiej pojemności akumulator, dla bezkompromisowego samochodu sportowego. Silnik i akumulator będzie pochodził z Formuły 1, od moich starych kolegów, tych samych którzy pracowali dla systemów hybrydowych dla Schumachera, ale o wszystkich planach nie mogę jeszcze mówić… Będzie jeszcze wiele niespodzianek…
Jak daleko chcecie dalej pójść?
Chcemy pozostać marką ekskluzywna. Utrzymać i pielęgnować stare rynki i rozwijać się na nowych rynkach. Druga sprawa do port folio produktów. W każdym sygnecie, który proponujemy musi być gwarantowana najwyższa jakość, zapewniająca, że będziemy tak jak to jest teraz uważani za markę ekskluzywną. Uważam, że mega ważną sprawą, jest trafianie w upodobania klientów i poprzez nasze produkty trafianie w 100% w ich oczekiwania. Taki jest nasz główny cel.
W ramach konsolidacji marek performance nawiązaliście jako AMG ścisła współpracę z marka motocyklowa?
W końcu zeszłego roku podpisaliśmy współprace z Ducati. Długo zastanawialiśmy się jak można połączyć nasze czterokołowe produkty z produktem dwukołowym. Od początku była w tym szaleństwie pewna metoda, albowiem większość miłośników motorów, posiada oczywiście też samochód. I dalej zastanawialiśmy się jaka marka pasowałaby do naszego AMG. I dosyć szybko doszliśmy do wniosku, ze najbardziej adekwatną marka będzie Ducati. Bo łączy nas ta sama namiętność do segmentu performance. Świetnie się nawzajem uzupełniamy. Podjęliśmy współprace marketingową, która zaowocowała że w naszych prezentacjach i kampaniach wzajemnie się promujemy m.in. GP Team czyli imprezie motocyklowej porównywalnej z wyścigami samochodowymi ranki F1. Na wszelkich imprezach okolicznościowych organizowanych przez którąkolwiek z marek goście będą mieli możliwość przetestowania samochodów ze stajni AMG bądź przejechania się jednym z motocykli kultowego już Ducati. Nasze mercedesy ponadto transportują cały sprzęt i motory wyścigowe na zawody.
Przygotowujecie Państwo kolejna niespodziankę dla swoich klientów, tym razem nie stricte motoryzacyjną?
Naszym celem było stworzenie w siedzibie AMG w Affalterbach swoistego miejsca „pielgrzymkowego” dla fanów AMG. Coś w rodzaju privat lounge, gdzie w przyszłości nasi klienci będą mogli przy zachowaniu pewnej ceremonii odbierać swoje długo oczekiwane cacka. To wydarzenie będzie tez okazja do poznania technika, który współtworzył jego obiekt westchnień, który zbudował mu silnik, według wspomnianego wyżej motta „jeden motor – jeden człowiek”. W tym nowym salonie będzie tez możliwość zindywidualizowania swojego zamówienia, do dyspozycji będą wzorcownie materiałów używanych do wyposażania wnętrza kabiny, kolorów tapicerki etc. A tak na marginesie, to przypomniało mi się, jak nie tak dawno jeden z naszych klientów przywiózł ze sobą ręcznik z jakiegoś luksusowego hotelu, i miał życzenie aby przygotowany przez nas samochód miał dokładnie taki sam kolor, jak ten ręcznik. I takie życzenia, jak i oczywiście bardziej wyrafinowane spełniamy, a tu w tym nowym salonie, który otworzymy pod koniec maja 2011 ku zadowoleniu naszych klientów a także nie ukrywam, że i naszym.
Pana filozofia życiowa?
Nigdy się nad nią nie zastanawiałem… Ale sadzę, że gdzieś związana jest z odpowiedzialnością za to co robię. Tam gdzie do tej pory pracowałem, zawsze miałem na pierwszym planie postawione mi zadania, które starałem się wykonywać rzetelnie i uczynić wszystko aby powierzoną mi firmę windować do góry.
Co lubi Ola Kallenius?
Zegarki – naszym partnerem jest IWC, ale jest to też moja ulubiona marka zegarków.
Pióra – ważne dokumenty popisuję Montblanc, na co dzień używam zwykłych firmowych długopisów.
Ubrania – nie mam ulubionych
Wypoczynek – czynny z rodziną, tenis , koszykówka, latem spędzam wakacje w Szwecji.
Kuchnia – jako Szwed uwielbiam lekką kuchnię szwedzką. Ale lubię też kuchnie włoską, azjatycką no i ryby pod każda postacią.
Hobby – koszykówka i narty w Austrii i Szwajcarii. Dzięki Bogu Alpy nie są daleko od Stuttgartu
Auto – Mercedes AMG
Rozmawiał Andrzej Mroziński