Państwo francuskie złożyło ofertę przejęcia części upadającej firmy informatycznej Atos. „Rozpoczęcie rozmów na wyłączność to kluczowy pierwszy krok nie tylko w kontekście restrukturyzacji i restrukturyzacji grupy, ale także zabezpieczenia strategicznego obszaru biznesowego związanego z superkomputerami” – powiedział w poniedziałek 33-letni minister finansów Francji Antoine Armand . Podział ten wyceniany jest na 500 milionów euro.
Obszary zaawansowanych obliczeń, systemów krytycznych i produktów cybernetycznych są częścią działu cyberbezpieczeństwa BDS firmy Atos. Około 4000 pracowników generuje roczny obrót w wysokości około 900 milionów euro. Grupa IT odpowiada między innymi za bezpieczną komunikację dla francuskiej armii i obsługuje superkomputery do symulacji testów bomby atomowej.
Dawna spółka modelowa Atos, w skład której wchodzi także dawny dział IT Siemensa , popadła w kłopoty m.in. z powodu sporów zarządczych i błędów strategicznych. Po pakiecie finansowania w czerwcu spółka ma zostać uwolniona od zadłużenia. Obecni wierzyciele powinni zatem w przyszłości posiadać od 74 do 99 procent Atos. Pozostało 1,95 miliarda euro długu, z którego część ma zostać spłacona poprzez sprzedaż części przedsiębiorstwa.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy i lat w Atos było wiele zamieszania: pod koniec lipca stanowisko dyrektora generalnego Grupy UniCredit, Jean Pierre Mustier (63 l.), objął były dyrektor generalny Grupy UniCredit, zastępując Paula Saleha (67 l.) – to już piąta zmiana zarządu w ciągu niecałych dwóch lat.
Konsorcjum pod przewodnictwem inwestora Davida Layaniego Onepoint wycofało się wcześniej z rozmów na temat restrukturyzacji spółki IT. W połowie czerwca Atos odrzucił konkurencyjną ofertę czeskiego miliardera Daniela Křetínskiego (48 l.) . Zaledwie kilka tygodni po ogłoszeniu danych kwartalnych, we wrześniu wydano ostrzeżenie dotyczące zysków.