Dla producentów energii rok 2013 był rokiem przełomowym. Po raz pierwszy ekologiczne jednostki dostarczające energie elektryczną do sieci przewyższyły swoim wolumenem dostaw wartości proponowane przez tradycyjnych dostawców energii pomimo boomu węglowego w Chinach i Indiach.
Co tydzień jest podłączana do sieci kolejna elektrownia węglowa, dla której żadną przeciwwagą nie może być kilka niemieckich wiatraków. Tak brzmi jeden z punktów światowego raportu o tzw. Krajobrazie energetycznym. Statystki pokazują, że w ubiegłym roku odnawialne źródła energii, dzięki masowym inwestycjom w te źródła znacznie przekroczyły wolumen mocy tradycyjnych elektrowni opartych na węglu i gazie.
W nowym tysiącleciu znacznie wzrosła roczna wartość produkowanej energii ze źródeł odnawialnych czyli hydroelektrowni, wiatraków i solarów, w szybkim tempie do wysokości 120 Gigawatów. Z tego 40 Gigawatów przypadało na hydroelektrownie, 38 na elektrownie słoneczne a 35,5 na elektrownie wiatrowe. Spadłą wydajność budowanych tradycyjnych elektrowni pomimo ambitnych planów budowy nowych jednostek w Chinach, USA i Indiach.
Globalna zmiana paradygmatu w branży energetycznej oznacza, że udział odnawialnych źródeł energii w produkcji energii elektrycznej wzrósł do 22 procent. Duży wpływ na te liczby ma udział hydroenergii, ponieważ woda ma ciągle ogromny udział w produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
Trudna do obliczenia jest wydajność elektrowni wiatrowych i słonecznych ponieważ są one uzależnione od warunków pogodowych i ich wydajność oblicza się na 10 do 40 procent. Dlatego nadal łatwe do przewidzenia i skalkulowania są tradycyjne elektrownie węglowe, wodne i gazowe.