Do tej pory „Jednostka 29155” budziła strach ze względu na ataki trucizn lub ataki sabotażowe. Teraz władze USA i niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji donoszą, że siły te stoją również za szeroko zakrojonymi atakami hakerskimi.
Cele były bardzo różne, ale wszystkie tropy prowadzą do tej samej rosyjskiej jednostki tajnych służb: zarówno po ataku z trucizną na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii, jak i po usiłowaniu zabójstwa bułgarskiego producenta broni Emiliana Gebrewa, co później zostało jasno określone. wyszło na jaw, że stoją za tym agenci „jednostki 29155” . Może być również odpowiedzialny za złowieszczy „syndrom hawański”.
Siły te, utworzone w 2009 roku, są częścią rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i są uważane za oddział uderzeniowy Putina. Mówi się, że przeprowadza morderstwa i ataki wybuchowe, aby wywołać niepokój i strach na Zachodzie. ( Przeczytaj tutaj obszerne śledztwo SPIEGEL dotyczące wojowników cienia.)
Teraz służby wywiadowcze ujawniają, że za cyberataki odpowiedzialna jest także „Jednostka 29155”. Z tego wynika, że ugrupowanie to stoi m.in. za poważną falą ataków na komputery na Ukrainie przy użyciu szkodliwego oprogramowania , które eksperci nazwali „WhisperGate”. Tak wynika z opublikowanego w czwartek raportu amerykańskiej agencji bezpieczeństwa cybernetycznego CISA, FBI i NSA, który podsumowuje ustalenia różnych zachodnich służb wywiadowczych. W analizie uwzględniono także informacje niemieckiego Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji.
Jednocześnie Stany Zjednoczone publicznie postawiły zarzuty pięciu członkom jednostki GRU . Ich celem było sianie niepewności na Ukrainie poprzez niszczenie systemów komputerowych na krótko przed rosyjską inwazją w 2022 roku.
W ramach kampanii „WhisperGate” zaatakowane zostały m.in. komputery należące do ukraińskiego MSZ oraz państwowa platforma usług cyfrowych. Napastnicy skopiowali także dane wrażliwe, takie jak akta pacjentów obywateli Ukrainy. Zamieścili także na państwowych stronach internetowych komunikat: „Ukraińcy, bójcie się i spodziewajcie się najgorszego”. Jak wynika z nowych ustaleń zachodnich służb wywiadowczych, od 2020 r. „Jednostka 29155” jest również aktywna w sektorze cybernetycznym, atakując m.in. systemy infrastruktury krytycznej. Mówi się również, że jednostka zaatakowała różne organizacje NATO, choć początkowo nie było jasne, czy ataki zakończyły się sukcesem.
Fakt, że „Jednostka 29155” przeprowadza także ataki hakerskie, na pierwszy rzut oka wydaje się zaskakujący. Rosyjskie tajne służby wojskowe GRU mają już prawdopodobnie najniebezpieczniejszą na świecie grupę hakerską „Sandworm”, która zaatakowała ukraińską sieć energetyczną za pomocą opracowanego przez siebie szkodliwego oprogramowania. Inne rosyjskie służby wywiadowcze również mają swoje osławione jednostki cybernetyczne. W porównaniu do tych, które działają już od dłuższego czasu, „Jednostka 29155” wydaje się mniej wyrafinowana technicznie. Tak przynajmniej wynika z bieżącego raportu władz USA i innych zachodnich służb. Mówi się, że żołnierze często wykorzystują do swoich ataków istniejące luki w zabezpieczeniach i złośliwe oprogramowanie.