Air France wczoraj i dziś. Francuska linia obchodzi 90.urodziny

Czas wolnyLifestyleMotoryzacjaPodróże

Zielone piekło – 220 na ringu

Trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na testowanie nowego modelu samochodu, tym bardziej sportowego jak legendarną Nordschleife (Północna pętla)  na torze wyścigowym Nürburgring w Niemczech.  Obecnie w poważniejszych, międzynarodowych imprezach jest używana skrócona wersja toru, stworzona w latach osiemdziesiątych. Dla powszechnego użytku dostępna jest starsza, dużo dłuższa i trudniejsza trasa, zwana Nordschleife. Zbudowana w latach 20. trasa o długości 20,832 biegnie wokół średniowiecznego zamku i miejscowości Nürburg w górach Eifel i jest wciąż używana. Ze względu na olbrzymią liczbę zakrętów i pułapek jest uważana za jeden z najtrudniejszych i najbardziej wymagających torów wyścigowych na świecie. Nawet znany kierowca Formuły 1 Jackie Stewart nazwał tę trasę Green Hell (Zielone Piekło). By wjechać na najbardziej niebezpieczny tor wyścigowy świata, nie trzeba mieć licencji wyścigowej. Wystarczy samochód z aktualnym ubezpieczeniem i ważny przegląd techniczny. No i prawo jazdy.
Tutaj w końcu marca 2014 roku mieliśmy okazję przetestować Model RCZ R, który  został opracowany przez Peugeot Sport jako wersja wyczynowa. To jest właściwie jedyne miejsce na ziemi gdzie nie musisz z zazdrością jedynie oglądać wspaniałe auta w akcji z trybun ale możesz uczestniczyć w wyścigu i sprawdzić tym samym samego siebie. Najpierw przejazd cackiem Peugeota z doświadczonym kierowcą „północną pętlą”, który trasę prawie21 kilometrów pokonuje jadąc jak sam podkreślił na pół gwizdka w jakieś 9 minut. Rekord do tej pory nie pobity to czas 6.11.13 Stefana Bellofa na Porsche 956, co daje średnią 201 km na godzinę.


4652673744_08f779df3d_b 4652673460_f7bcfec1fb_b


Nie bardzo można się skupić na wnętrzu auta, które dopiero po opadnięciu emocji cieszy swoją estetyką. I tak może budzić zachwyt stanowisko kierowcy, przyjemne i zmysłowe za sprawą sportowego i eleganckiego wnętrza wykończonego miękką, wysokiej jakości tkaniną z czerwonymi przeszyciami. Dopełniają to wykończone lub obite skórą kierownica, mieszek dźwigni zmiany biegów, drzwi, podłokietniki oraz siedzenia.
Tutaj na ringu doskonale czuje się, że odpowiednia kalibracja układu napędowego, łączy wymagania – jak w tym przypadku -zarówno sportowej jazdy, jak i użytkowania w życiu codziennym. W zależności od stopnia wciśnięcia pedału przyspieszenia i prędkości obrotowej silnika, wykrywany jest typ jazdy stosowanej przez kierowcę: będzie on bardziej spokojny w mieście lub bardziej sportowy poza miastem. Tutaj oczywiście dominuje ten drugi wariant.
Ponadto, optymalny moment uzyskiwany już przy bardzo niskich prędkościach obrotowych, pozwala na dynamiczne przyspieszanie i komfortowe prowadzenie na tak wymagającej trasie jak Nürbergring.  Czuje się też, że specjalnie zestrojone zawieszenie pozwala poprawić zwrotność i dynamiczny charakter modelu RCZ R, dzięki zachowaniu poziomu komfortu z modelu RCZ, wyposażonego w silnik 1,6 THP 200 KM. Samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w mniej niż 6 sek. i potwierdza wiedzę Marki w zakresie redukcji emisji CO2 , w tym przypadku do 145 g/km, co jest wzorcową wartością w kategorii sportowych coupé.
Wynik ten uzyskano też dzięki downsizingowi silnika, optymalizacji aerodynamicznej nadwozia oraz obniżeniu ogólnej masy pojazdu.
Najlepiej opisuje możliwości RCZ R Thierry Chauvet, Szef ds. Rozwoju napędu RCZ R, jako napęd „skrojony” na potrzeby toru wyścigowego, równie  solidny jak w modelach produkcyjnych –„ Aby uzyskać moc 270 KM i moment obrotowy 330 Nm w silniku o pojemności skokowej 1,6 l, a także odpowiednią wytrzymałość podczas sportowej jazdy na torze, konieczne było wprowadzenie nowych rozwiązań pochodzących z samochodów sportowych. Peugeot Sport posiada wszelkie niezbędne kompetencje, a zespoły zajmujące się badaniami i rozwojem w grupie wniosły całe swoje doświadczenie i wiedzę, aby zapewnić jego trwałość i przemysłowe zastosowanie.”


4652673744_08f779df3d_b 4652053233_c56380ddd7_b


Na placyku przed bramą wjazdową, gdzie tłoczą się amatorzy szybkiej jazdy rozsądek zwycięża adrenalinę, zwłaszcza gdy po karambolu na Nordschleife zamknięto tor na godzinę a warkot motorów zagłuszały syreny ambulansów i silniki helikopterów. Bo u każdego kierowcy na jednym ramieniu siedzi anioł a na drugim diabełek. Należy poczytać trochę wspomnieć i skorzystać z doświadczeń tych co na Ringu zęby zjedli. Radzą oni przejechać Zielone Piekło sto razy zanim pokusimy się na nim o szybsza jazdę.  Tymczasem szybciej można jako pasażer za nieco ponad 200 Euro z Taxi Ringiem. W przypadku indywidualnej jazdy jedno okrążenie kosztuje 26 euro, 25 okrążeń – 518 euro.

Zgodnie z tradycją po dziewiczym pokonaniu Północnej Pętli kierowcy kupują naklejkę z napisem „I’ve done it” oraz schematem toru i umieszczają ją na samochodzie, którym udało się tego dokonać. Myślę, że moim przypadku jest się czym chwalić.

AM

Polecane artykuły
Air FranceAktualnościPodróżeWiadomości

Z Air France KLM na karaibską wyspę Saint-Martin

AktualnościMotoryzacjaWiadomości

Arabia Saudyjska i Turcja rywalizują o kolejną fabrykę Tesli

AktualnościChinyMotoryzacjaWiadomości

Hiszpania ostrzega UE przed niebezpieczną zależnością od Chin

AktualnościMotoryzacjaWiadomości

Mercedesowi grozi wycofanie z rynkutysiecy samochodów

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły
%d bloggers like this: