
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) pochwalił niedawne reformy dotyczące zasady ustalania kursu chińskiej waluty. Niemniej jednak we czwartek juan znowu zanotował spadki i od 11 sierpnia stracił w stosunku do dolara 3.9 procenta. Markus Rodlauer przedstawiciel MFW w Chinach powiedział, że te zmiany mogą spowodować urynkowienie chińskiej waluty i wahania kursu nawet do 10 procent tygodniowo. To może dać podwaliny do większej elastyczności juana. Świat obawia się jednak wojny walutowej. Szef Ludowego Banku Chin (PBOC) zdementował pogłoski, że juan będzie dalej tanieć. Bank centralny zacznie też ustalać na początku każdego tygodnia stopę referencyjną juana w stosunku do dolara. Przychylnie na reformy Pekinu spojrzała agencja ratingowa Standard & Poor’s, która uznała, że uelastycznienie kursu jest dobrą wiadomością z punktu widzenia ekonomicznego. I nie jest ani początkiem wojny walutowej, ani próbą pobudzenia wzrostu – stwierdził Paul Gruenwald, główny ekonomista działu azjatyckiego tej agencji.
No ale co zrobić, tymczasowo eksport do Chin zdrożał a potaniały towary chińskie. I może o to chodziło w chwili kiedy gospodarka chińska przezywa spory kryzys.
A tak w temacie pekinu… To zapraszam do pracy zebysmy sie pozniej z chinczykami dogadali
http://preply.com/pl/gdansk/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-chińskiego