Jak nazywa się lek? Kiedy powinienem wziąć go ponownie? Czy następna wizyta jest w poniedziałek czy środę? Pisanie lekarzy przysparza nam czasem prawdziwych problemów w życiu codziennym. I prawdopodobnie również regularnie doprowadza do rozpaczy farmaceutów, asystentów w praktyce lub pielęgniarki. Ale: Lekarze są zawsze w stresie i muszą leczyć wielu pacjentów w jak najkrótszym czasie – więc zrozumiałe jest, że nie ma ciszy i spokoju, aby rozpakować kaligrafię.
Google chce teraz zająć się tym problemem. Na konferencji programistów w Indiach firma technologiczna ogłosiła, że chce współpracować z farmaceutami nad aplikacją, która wykorzystałaby sztuczną inteligencję do przekształcenia medycznego „pazura” w – jak się mówi – „powszechnie rozumiane znaki”. Może to potencjalnie znacznie ułatwić życie pracownikom branży medycznej, a także pacjentom.
Google chce cyfrowo rozszyfrować pismo medyczne
Pierwszy prototyp działa już w Google Lens. Użytkownicy mogą po prostu robić zdjęcia swoich recept lub odręcznych informacji lekarskich lub przesyłać je ze swojej biblioteki zdjęć do aplikacji, odpowiedni obraz jest następnie przetwarzany cyfrowo, a aplikacja wyróżnia między innymi wszystkie ważne nazwy leków. „Będzie to służyć jako technologia umożliwiająca digitalizację odręcznych dokumentów medycznych” – powiedziała firma. Jednak użytkownicy nie powinni podejmować decyzji medycznych wyłącznie na podstawie „tłumaczenia” aplikacji, ale zawsze powinni wcześniej skonsultować się z ekspertami.
Aplikacja działała doskonale podczas pierwszych demonstracji na konferencji deweloperów w Indiach, ale minie jeszcze trochę czasu, zanim będzie naprawdę gotowa na rynek. Google nie chce jeszcze podawać konkretnej daty premiery.