W świecie zorganizowanej przestępczości, funkcjonuje i ma się dobrze starodawny model gospodarki i zarządzania. Tutaj nowinki nie znajdują szybko zwolenników. A oto ranking największych mafii świata.
Piąte miejsce w rankingu zajął kartel meksykański Sinaloa. Od lutego tego roku za kratkami siedzi El Chapo, głowa największego światowego kartelu narkotykowego Sinaloa, którego władze amerykańskie nazwały „najpotężniejszym handlarzem narkotyków na świecie”. Ale i tak mafia, która zlokalizowana jest nad meksykańskim wybrzeżu Pacyfiku nadal wywiera niesamowity wpływ na gospodarkę i to nie tylko Meksyku. Amerykański magazyn “Fortune” umieścił kartel meksykański w grupie najbogatszych grup przestępczych świata pomimo tego, że przecież nie publikuje on ani bilansów ani innych wyników finansowych. „Fortune” ocenił roczny dochód kartelu ze sprzedaży narkotyków, takich jak kokaina czy heroina z Ameryki Południowej i Meksyku do Stanów Zjednoczonych, na trzy miliardy dolarów. Siłą tego kartelu jest to, że całkowicie zmienił politykę „prowadzenia interesów” i unika jak ognia krwawych porachunków i rozlewu krwi. Dlatego bezkrwawo odbyła się „sukcesja” po aresztowanym Joaquin “El Chapo” Guzmanie, którego osobisty majątek szacuje się na jeden miliard dolarów. Inne kartele meksykańskie wycinają się, co chwila w pień w walce o rewiry narkotykowe i strefy wpływów.
Na czwartym „zaszczytnym” miejscu znalazł, Ndrangheta rodem z południowego włoskiego regionu Kalabria. Wartość dochodu rocznego „Fortune” ustalił na poziomie 4.5 miliarda dolarów, ale z zastrzeżeniem, że są to dane szacunkowe. ‘Ndrangheta czerpie dziś wpływy z handlu narkotykami. Kontroluje dużą część europejskiego importu kokainy z Ameryki Południowej. Osłabione jej struktury zostały po aresztowaniach w rodzinach Gambino i Bonanno. Ndrangheta stara się być „innowacyjna” i eksperymentuje w inwestowanie w energie odnawialną – wiatraki oraz ma rozbudowaną sieć wywozu śmieci.
Na trzecim miejscu wymieniana jest Camorra wywodząca się z Neapolu. O ile Sycylijczycy i jej mafia ma ściśle określoną hierarchię to Camorra jest zorganizowana bardziej poziomo na bazie niezależnie działających klanów. Mają ogromną sieć sklepów, handlują prostytutkami, narkotykami i bronią. Wymuszają też kontrakty budowlane i te na utylizację śmieci. Przy określeniu dochodów Camorry „Fortune” powołał się na wycenę przychodów wynikających z badań przeprowadzonych przez Università Cattolica 2013 roku, które pokazały, że Camorra jest największą i szczycącą się największymi zyskami organizacja mafijną we Włoszech z zyskiem w wysokości 4.9 miliarda dolarów.
Na drugim miejscu nasi słowiańscy bracia z organizacji o dźwięcznej nazwie – Solntsewskaja Bratwa. Bardziej scentralizowana niż Camorra jest dynamicznie rozwijającą się marką Made In Russia. Tylko z przedmieść Moskwy rocznie Solntsewskaja bratwa kasuje 8.5 miliarda dolarów. Pieniądze pochodzą głównie z przemytu emigrantów z Azji Środkowej i handlu narkotykami. Rosja jest ważnym punktem tranzytowym dla heroiny pochodzącej z Afganistanu.
Na pierwszym miejscu japońska Yamaguchi z 80 miliardami dolarów rocznego dochodu. Yakuza spod znaku Yamaguchi jest świetnie zorganizowana, o precyzyjnie wytycznych strukturach, dlatego też odpowiada za taką gigantyczną sumę pieniędzy. Jak świetnie są zorganizowani najlepiej pokazują magazyny z pięknymi okładkami i reklamami. Głównymi źródłami dochodu tej Yakuzy jest handel narkotykami, hazard, wymuszenia i „pomoc w rozwiązywaniu sporów”, sowicie wynagradzana.