
Jak dotąd Facebook nie był kontrolowany podczas pandemii koronawirusa. Ale największa na świecie sieć internetowa mediów społecznościowych przygotowuje się na przeciwności z dwóch kierunków: Apple i Unii Europejskiej. Firma iPhone od miesięcy niepokoi Facebooka planem zapewnienia użytkownikom większej kontroli nad ich prywatnością. Teraz szef Facebooka Mark Zuckerberg zaatakował Apple ostrzej niż kiedykolwiek wcześniej. W Unii Europejskiej Facebook postrzega sytuację prawną związaną z przesyłaniem danych do USA jako czynnik niepewności.
Apple chce w najbliższych miesiącach dać użytkownikom nowe możliwości ograniczenia gromadzenia danych na iPhone’ach. Łatwiej będzie uniemożliwić aplikacjom i usługom reklamowym zbieranie informacji o ich zachowaniu poza granicami poszczególnych aplikacji i witryn. Plan Apple polega na tym, że każda aplikacja musi prosić użytkowników o pozwolenie na dostęp do niej. Facebook obawia się, że mniejsza wiedza o ludziach sprawi, że personalizacja reklam będzie mniej precyzyjna. Obietnica złożona reklamodawcom w zakresie precyzyjnego dotarcia do pożądanej grupy docelowej jest podstawą modelu biznesowego Facebooka.
Apple wstrząsa kamieniem węgielnym modelu biznesowego Facebooka
Zuckerberg i Facebook krytykowali już w ostatnich miesiącach, że słabsza spersonalizowana reklama zaszkodzi szczególnie małym i średnim firmom. Zwłaszcza w czasie kryzysu związanego z Coroną są zależni od sieci internetowej jako platformy dla ich biznesu. Facebook zbiera dane z różnych źródeł, „aby pomóc małym firmom skuteczniej docierać do klientów” – powiedział Zuckerberg. To zarzut, że działania Apple’a mogą spowolnić całą gospodarkę.
Ale szef Facebooka posunął się jeszcze dalej ze swoją krytyką. „Apple może twierdzić, że robi to, aby pomóc ludziom, ale ich kroki wyraźnie podążają za ich konkurencyjnymi interesami” – powiedział Zuckerberg podczas telekonferencji z analitykami po przedstawieniu ostatnich kwartalnych danych. „Chciałbym podkreślić, że coraz częściej postrzegamy Apple jako jednego z naszych największych konkurentów”.
Zuckerberg jest szczególnie zainteresowany iMessage
W szczególności Zuckerberg uderzył w usługę “czatową” Apple iMessage, która konkuruje z ofertami Facebooka Whatsapp i Messenger. Skrytykował, że usługa Apple jest preinstalowana na wszystkich iPhone’ach i jest tam preferowana. Zaatakował także stanowisko Apple’a w sprawie ochrony danych. Dzięki pełnemu szyfrowaniu treść czatu na Whatsapp jest w zasadzie dostępna tylko w postaci zwykłego tekstu dla zainteresowanych – podkreślił szef Facebooka. Jednak Apple domyślnie zapisuje kopie zapasowe iMessage bez pełnego szyfrowania na swoich serwerach, jeśli usługa iCloud nie jest wyłączona. „Apple i rządy mają możliwość dostępu do wiadomości od większości ludzi” – powiedział Zuckerberg.
Whatsapp ostatnio zmagał się z użytkownikami odchodzącymi po opublikowaniu nowych zasad ochrony danych. Obawiali się, że więcej danych zostanie udostępnionych Facebookowi. Whatsapp następnie odroczył wprowadzenie nowych przepisów w połowie stycznia .
Facebook podkreślił, że zmiany powinny dotyczyć wyłącznie komunikacji między firmami a ich klientami na Whatsapp. Zuckerberg ponownie próbował „wyjaśnić nieporozumienia”: „Ta aktualizacja nie zmienia prywatności rozmów z przyjaciółmi i rodziną” – powiedział. „Wszystkie te wiadomości mają pełne szyfrowanie, co oznacza, że nie widzimy ani nie słyszymy, co się mówi. I nigdy tego nie zrobimy”.
Facebook triumfuje w kryzysie koronowym …
W minionym kwartale w biznesie Facebooka nie było żadnych przeciwności. Przychody wzrosły trzeci rok w ciągu roku do nieco poniżej 28,1 miliarda dolarów. Jeśli chodzi o zysk, nastąpił skok o 53 procent do dobrych 11,2 miliarda dolarów, jak ogłosił Facebook po zamknięciu rynku w USA w środę.
Liczba użytkowników również stale rosła. Co najmniej raz w miesiącu Facebook odwiedziło 2,8 miliarda użytkowników – o 60 milionów więcej niż rok wcześniej. Dziennie było to 1,84 miliarda czyli więcej niż w zeszłym roku o 200 milionów. Łącznie 3,3 miliarda użytkowników korzystało co miesiąc z co najmniej jednej aplikacji z grupy na Facebooku, a także z Instagrama i Whatsapp. Zauważalny był także spadek liczby aktywnych użytkowników w USA i Kanadzie drugi kwartał z rzędu. Po 198 milionach w drugim kwartale 2020 roku było to ostatnie 195 milionów. Region jest szczególnie lukratywny dla Facebooka ze średnią sprzedażą przekraczającą 53 USD na użytkownika. W Europie było to ostatnio średnio nieco poniżej 17 USD na użytkownika.
… i ostrzega przed niższym wzrostem po pandemii
Facebook mówił także o „istotnych niewiadomych” w przyszłości. Podczas pandemii skorzystali na ogólnym rozwoju biznesu internetowego. Jeśli jednak ten trend się odwróci, spowolni to również wzrost przychodów reklamowych Facebooka. Ponadto sieć internetowa ostrzegła już, że biorąc pod uwagę szybki wzrost w drugiej połowie 2020 r., W bieżącym roku będzie można przewidzieć niższy wzrost.
Dodatkowym czynnikiem niepewności jest sytuacja dotycząca transmisji danych z Unii Europejskiej. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uchylił również zeszłego lata nowe porozumienie o ochronie danych „Tarcza Prywatności”.
Po ataku zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol w Waszyngtonie Facebook nie chce już rekomendować użytkownikom żadnych grup o tematyce politycznej. Polityka przesyciła ostatnio wszystko – i wielu użytkowników nie chciało, aby ich czas na Facebooku był przez nią zdominowany.
Oprac. Andrzej Mroziński