Dla złotego rok 2016 r. nie zaczął się najlepiej i nie jest wykluczone, że nie najlepiej się także skończy. Sytuacja naszej waluty po amerykańskich wyborach rysuje się w równie ciemnych barwach, co krajobraz po styczniowym cięciu ratingu.
To już kolejny dzień, gdy złoty słabnie względem dolara. Po raz drugi w tym roku mamy także do czynienia z najwyższym od 14 lat kursem amerykańskiej waluty. Dziś po godz. 13.00 na rynku walutowym za dolara płacono niemal 4,16 zł. Tym samym przebite zostały dzienne maksima z 26 stycznia, kiedy złoty osłabiał się na skutek ratingowego ostrzeżenia od agencji Moody’s.
Tym razem rynkami wstrząsa rozwój wypadków w USA – od dnia wyborów za oceanem złoty osłabił się względem dolara o 5,5% (23 gr). Po raz ostatni amerykańska waluta była tak droga jak dziś w październiku 2002 r.
Złoty słabł dziś także do innych walut. W najgorszym dla naszej waluty momencie dnia za euro trzeba było zapłacić ponad 4,44 zł, czyli o cztery grosze więcej niż we wtorek. Jeśli do końca dnia para EUR/PLN utrzyma się na obecnym poziomie, wyznaczy najwyższy kurs zamknięcia od czerwca. Frank szwajcarski kosztował ponad 4,13 zł i także celował w najwyższy kurs zamknięcia od końcówki czerwca. Funt brytyjski drożał o prawie pięć groszy, osiągając cenę 5,16 zł.
– Skutki ostatnich wydarzeń na rynku walutowym odczują kredytobiorcy spłacający zobowiązania powiązane z kursem franka szwajcarskiego. Raty kredytów w tym miesiącu mogą okazać się najwyższe od pamiętnego „czarnego czwartku” z początku 2015 r., chociaż wskaźnik LIBOR nadal pozostaje na poziomie zbliżonym do historycznych minimów – komentuje Michał Kisiel, analityk Bankier.pl.
– Dla rynku walutowego jeszcze gorętszy od listopada może być grudzień, ponieważ to właśnie wtedy dwa najważniejsze banki centralne decydować będą o kierunku polityki monetarnej. Rada Prezesów EBC zbiera się 8 grudnia, a Federalny Komitet ds. Otwartego Rynku decyzję ogłosi 6 dni później – dodaje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
źródło Bankier.pl.
