W wyniku wybuchu w północno chińskim porcie Tianjin według wypowiedzi rzecznika VW, miało zostać całkowicie zniszczonych lub uszkodzonych ponad 2700 aut, głownie Beetle i Touareg. Wielkości szkód nie potwierdzają towarzystwa ubezpieczeniowe. W Tianjin VW posiada swoja własna fabrykę, produkującą skrzynie biegów. Fabryka nie ucierpiała bo znajduje się aż 20 kilometrów od miejsca eksplozji i produkcja w niej przebiega bez zakłóceń. Audi prawdopodobnie nie poniosło żadnych strat podobnie jak BMW.
Tianjin jest bardzo ważnym punktem przeładunkowym importowanych samochodów w Chinach. Rzeczniczka Audi, Andrea Seltmann powiedziała, że zaledwie 5 kilometrów od miejsca wybuchu były składowane samochody tej marki. Nie potwierdza start BMW, chociaż ostrzega przed hurraoptymizmem, bo terem na którym stacjonowały auta jest jeszcze niedostępny.
Najbardziej dotkniętym katastrofą jest największy ubezpieczyciel europejski Allianz ale nie panikuje, bowiem nie ma jeszcze dokładnej listy zgłoszonych szkód. Ich wysokość nie jest obecnie przedmiotem oczekiwań, bo na to trzeba czasu.
Dla świadków to co się zdarzyło w Tianjin było piekłem. Szwajcarska agencja AWP ocenia wstępnie straty na 1 do 1.5 miliarda dolarów Wszyscy łącznie z firmami reasekuracyjnymi uważają, że na jakiekolwiek szacunki jest jeszcze za wcześnie..