Apple jest zdecydowanie najcenniejszą spółką giełdową na świecie, z wartością rynkową wynoszącą 2,8 biliona dolarów. Wysokość upadku i podatność na hałas są odpowiednio wysokie i obecnie coraz częściej pochodzą z najważniejszego rynku Apple, czyli Chin. W obawie, że chiński rząd będzie jeszcze bardziej ograniczał korzystanie z bestsellerowego iPhone’a w Chinach , coraz więcej inwestorów wyrzuca akcje Apple ze swoich portfeli. Akcje spadły w czwartek o 3 procent, po tym jak w środę straciły już prawie 4 procent. Oznacza to: w ciągu dwóch dni Apple straciło około 200 miliardów dolarów wartości rynkowej.
Słabość uderza Apple w nieodpowiednim momencie. W przyszłym tygodniu firma planuje wprowadzić na rynek nowego iPhone’a 15, który ma stać się bestsellerem także w Chinach. Jeśli premiera iPhone’a 15 zakończy się sukcesem, Apple może po długim czasie ponownie zastąpić swojego konkurenta Samsunga i stać się największym sprzedawcą smartfonów na świecie. Zamiast tego nastroje pogarszają pośpiech chińskiego konkurenta Huawei, aby nadrobić zaległości i obawy, że rząd w Pekinie może jeszcze bardziej ograniczyć korzystanie z iPhone’ów w Chinach. Według wtajemniczonych Pekin częściowo zakazuje urzędnikom państwowym i innym pracownikom pracodawców wspieranych przez państwo używania iPhone’ów w pracy.
Chiny ponownie podsycają wojnę technologiczną i handlową z USA , powiedział zarządzający portfelem Thomas Altmann z firmy zarządzającej aktywami QC Partners. Zaostrzający się konflikt między USA i Chinami to nie jedyny czynnik ciążący na akcjach Apple. Inwestorzy w dalszym ciągu obawiają się, że stopy procentowe będą nadal rosły – a obawy dotyczące stóp procentowych dotykają w szczególności spółki technologiczne, ponieważ potrzebują świeżych pieniędzy na swój rozwój.