4,8 mld dolarów (4,2 mld euro) zarobił Google w czwartym kwartale ubiegłego roku. Był to wzrost o 41 procent w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. Jednak analitycy spodziewali się większych zysków. Wzrosły obroty o 15 procent do wysokości 18,1 miliardów dolarów, też niżej niż prognozowano. Główne źródło dochodów Google internetowa reklama traci swój impet.
W czwartym kwartale Google odnotowały wzrost o 14 procent w stosunku do poprzedniego roku ilości płatnych kliknięć. W poprzednim kwartale, wzrost ten był na wyższym poziomie i wyniósł17 procent. Ponadto, średnia cena za reklamę spadła o 3 proc. Google zarabiają najwięcej na płatnych reklamach tekstowych, banerach i grafice. Sporo koncern zarabia na płatnych klipach reklamowych zamieszczanych na należącej do Google platformie YouTube.
Od dłuższego czasu rozwija się tendencja odchodzenia od tradycyjnych komputerów na rzecz urządzeń przenośnych, takich jak smartfony. Dlatego też Facebook i Yahoo dostosowały się już do tych nowych trendów i odnotowały mocne zwiększenie obrotów i zysku. Teraz czas na Google chociaż wiadomo już, że walka z konkurencją nie będzie łatwa. Komunikacja reklamowa jaką proponuje Google sprawdza się na normalnych monitorach i będzie trudno uzyskać podobny efekt na małych ekranach telefonicznych. Ale przykład Facebooka jest obiecującym, zwłaszcza sposób wyświetlania na nim reklam.
Inwestorzy przestraszyli się wyników Google, gorszych niż się spodziewano. Akcje poszybowały w dół. Finansowy szef Google Patrick Pichette zapewnił, że niższe dochody są wynikiem mocnego dolara. Po kilku godzinach znów odnotowano wzrost cen akcji o 1.4 procenta.
Najbardziej krytykowane są nowe pomysły koncernu wykraczające daleko poza podstawową działalność, np. okulary komputerowe Google Glass. Ponadto Google rozwija swój mobilny system operacyjny Android lub internetowy system oprogramowania biurowego Google Apps. Produkuje też pod marką Nexus własne smartfony i tablety. Ponadto grupa inwestuje w rozwój bezzałogowych samochodów i samolotów bezzałogowych samobieżnych, aby doprowadzić Internet do odległych regionów świata.