Założony w 2009 roku przez młodego przedsiębiorcę Roberta Scaringe startup zebrał co najmniej 11,9 miliarda dolarów, kiedy został upubliczniony. To największa tego typu oferta publiczna od czasu, gdy chiński gigant internetowy Alibaba pojawił się na Wall Street w 2014 roku.
Rivian ustaliła cenę emisyjną we wtorek wieczorem na 78 dolarów za akcję i zaoferowała 153 miliony akcji. Producent samochodów elektrycznych, który opiera się na pickupach, SUV-ach i dostawczych samochodach dostawczych, w zeszłym tygodniu wyznaczył sobie przedział cenowy od 57 do 62 dolarów za swoje akcje. Akcje Rivian są notowane na nowojorskiej giełdzie technologicznej Nasdaq.
W obliczu rosnącego popytu na samochody elektryczne inwestorzy wiążą duże nadzieje z firmą, w której udziały mają Ford i gigant internetowy Amazon. Rivian miała w 2020 roku około miliarda dolarów długu, ale chce skopiować sukces Tesli, której cena akcji poszybowała w górę w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Rivian dostarczył swoje pierwsze przetworniki o nazwie R1T dopiero we wrześniu. SUV-y dla klientów prywatnych zaczynające się w cenie około 70 000 dolarów mają pojawić się w grudniu. Amazon zobowiązał się do zakupu 100 000 elektrycznych samochodów dostawczych.
Oprócz licznych start-upów, na pojazdy elektryczne coraz częściej polegają również duzi producenci tradycyjnych samochodów. Odzwierciedla to stopniowe odchodzenie od samochodów z silnikami spalinowymi w walce z globalnym ociepleniem.