Na przełomie lat 80. i 90. firmy płytowe prorokowały nadciągający definitywny koniec przemysłu płyt analogowych, zaś z początkiem XXI wieku ich żywot miał być już pogrzebany. Stało się jednak inaczej. Miłośnicy gramofonowych dźwięków docenili walory estetyczne dużych, eleganckich okładek oraz walory muzyczne – wzbogacone o dodatkowe szumy i trzaski.
Winyl staje się pełnoprawnym formatem, formatem wyboru. Największą popularnością cieszy się na Wyspach Brytyjskich, jednak trend ten zaczyna lansować się również w Polsce. Według rankingu sklepu internetowego Empik.com, najczęściej wybieranym przez polaków artystą zapisanym na “czarnych płytach” jest zespół Republika, czy wokalista Czesław Niemen. Popularnością cieszą się również Edyta Bartosiewicz, Arctic Monkeys oraz Daft Punk.
Według danych “Official Charts Company”, sprzedaż płyt winylowych w Wielkiej Brytani, osiągnęła najwyższy wynik od dekady. Wyspiarze coraz częściej sięgają po płyty analogowe, tym samym odrzucając kompakty, których sprzedaż znacznie spadła na przestrzeni ostatnich kilku lat. Nie wykluczone, że za kilkanaście lat płyty CD i winyle miną się w wykresach sprzedaży.
Co jest tego przeczyną? Przede wszystkim, myśląc o płytach analogowych pojawiają się pozytywne skojarzenia, przychylne konotacje. Miłośnicy płyt gramofonowych cenią sobie ekskluzywność, jaką daje im możliwość spędzenia w fotelu niedzielnego wieczora z lampką czerwonego wina, słuchając ulubionej muzyki, której towarzyszą charakterystyczne dla “czarnych płyt” szumy. Dla kontrastu – kompakty to rzecz użytkowa, której słucha się w samochodzie jadąc do pracy, bądź zawożąc dzieci do szkoły. Kolekcjoner i właściciel sklepu Płyty Gramofonowe – Wojtek Kopelko odpowiada nam na pytanie, co stanowi wartość płyt oraz kiedy stają sie “białymi krukami”, odpowiada: “Białymi krukami nazywamy, rzeczy trudno dostępne. Mówimy tu zarówno o wczesnych wydaniach sprzed roku 1980, gdzie płyty były nagrywane wyłącznie analogowo jak i o współczesnych wyprzedanych już limitowanych nakładach. Tych płyt jest jakaś określona ilość i więcej już ich nie będzie. Za to wzrost popularności winyli powoduje, że dowiaduje się o nich coraz więcej osób. Popyt zwiększa w ten sposób sukcesywnie cenę płyty. Typowymi przykładami są pierwsze wydania płyt znanych zespołów jak The Beatles, Led Zeppelin czy Pink Floyd oraz limitowane edycje wydawane z okazji np. Record Store Day”.
Zarówno stare, jak i nowe winyle mogą być dobrą inwestycją na przyszłość. Niskie nakłady płyt podwyżają ich wartość. Z okazji corocznego święta organizowanego w Stanach Zjednoczonych “Record Store Day”, wielu muzycznych artystów wydaje na “wosku”limitowane edycje starych longplayów, bądź zupełnie nowe nagrania. Na rynku muzycznym możemy spotkać się ze zjawiskiem, w którym płyta danego kompozytora wypuszczona jest nawet w kilku egzemplarzach. Odnaleziona i odsprzedana w ręce kolekcjonera może przynieść nawet stukrotny zysk! “Stopa zwrotu jest inna przy każdej płycie. Wszystko zależy od ceny zakupu oraz od tego za ile jesteśmy w stanie ją sprzedać. Bardzo ważny jest tutaj stan płyty. Jeżeli mówimy o używanych płytach, które mają po kilkadziesiąt lat, najdroższe będą egzemplarze w idealnym stanie. Każda rysa obniża rynkową wartość płyty. Przy współczesnych wydaniach kolekcjonerskich najdroższe są zafoliowane, niesłuchane egzemplarze. Stopa zwrotu zależy również od czasu inwestycji” – mówi właściciel Płyt Gramofonowych.
Eskperci muzyczni i kolekcjonerzy porównują winyle do najlepszych win – im starsze, tym lepsze. Zaś sami posiadacze płyt analogowych dzielą się na sympatyków retro brzmień, bądź inwestorów wypuszczającym płyt na rynek w celach zarobkowych. Już od siedmiu lat jesteśmy świadkami rewolucji winylowej. Rynek antykwariatowy poczatkowo rodził się na aukcjach internetowych, jednak na dziś dzień nie brakuje specjalistycznych sklepów. Wkład w płyty nie jest tak wymagająca, jak inwestycja w sztukę, czy starodruki… Zwracając się ponownie do Wojciecha Kopelko i prosząc o opinię na temat opłacalności w inwestycję, odpowiada: “Rynek płytowy powinien być bardzo ważny dla inwestorów, ponieważ rozwija się bardzo dynamicznie. W ciągu ostatnich kilku lat sprzedaż płyt gramofonowych wzrosła o prawie 100 procent i ciągle rośnie”.
Jakich cen możemy spodziewać się od najwartościowszych płyt gramofonowych? Pierwsza stereofoniczna, oryginalna, jeszcze zafoliowana płyta brytyjskiego zespołu The Beatles “Introducing The Beatles” warta jest 34.999,95 USD. Jest to cena za pierwsze wydanie wydane w Stanach Zjednoczonych, zaś jej najstarszy egzemplarz pochodzący z brytyjskiej tłoczni, wart jest 125 tys USD. Niespełna 100 tys USD warta jest również płyta wokalisty Emila Dimitrova “Songs By Emil Dimitrov” wydawnictwa Balkan Ton. Album kompozytora Alessandro Moressi, liczący sobie ponad 110 lat, wyceniony został na prawie 170 tys USD. Zaś płyta Black America “The Sound of History”, jak sama nazwa wskazuje, jest zapisem cyklu audycji poświęconych historii afroamerykanów od starożytnej Afryki po czasy protestów na ulicach USA. Jej cena to 900 tys USD. W czołówce najdroższych płyt winylowych znalazł się również kontrowersyjny muzyk, ikona muzyki pop – Michael Jackson z płytą Got to be here”. Jedyny zachowany egzemplarz z autografem wart jest 1.075.000 USD! Jednak numerem jeden zostaje radiowa płyta promocyjna z roku 1954 Jima Reevesa warta 21 mln USD.