Niemieccy eksporterzy po raz dwunasty z rzędu zwiększyli eksport dzięki silnemu popytowi ze strony USA, Chin i UE. Jednak w kwietniu wzrosły one tylko o 0,3 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem, poinformował w środę Federalny Urząd Statystyczny. Ekonomiści oczekiwali 0,5 proc., po 1,3 proc. w marcu. W tym samym czasie import spadł niespodziewanie znacząco o 1,7 proc. co oznacza, że eksport był o 0,5 proc. niższy, a import o 5,5 proc. wyższy od poziomu z lutego 2020 r., czyli na miesiąc przed rozpoczęciem ograniczeń z powodu pandemii korony w Niemczech.
„Niedobór materiałów i brak półproduktów obciąża produkcję przemysłową” – powiedział główny ekonomista VP Banku, Thomas Gitzel. „Ale przynajmniej przemysłowi udaje się eksportować towary”. Główny ekonomista Lampe Bank, Alexander Krüger, zgodził się, że „zapotrzebowanie już jest wystarczające, teraz trzeba przezwyciężyć wąskie gardła w dostawach, zwłaszcza po stronie produkcyjnej”. „Na razie wąskie gardła w dostawach będą nie tylko kwestią gospodarki, ale przede wszystkim kwestią inflacji”. W kwietniu, w ankiecie Ifo, prawie co druga firma przemysłowa skarżyła się na niewystarczające dostawy surowców, od półprzewodników po drewno. Powoduje to wzrost cen, zwłaszcza że popyt rośnie w związku z globalnym ożywieniem gospodarczym.
Najbardziej wzrósł eksport do USA
W kwietniu firmy niemieckie sprzedały za granicę towary o wartości 111,8 mld euro. W porównaniu z kwietniem 2020 r. – pierwszym pełnym miesiącem blokady w czasie kryzysu – oznacza to wzrost o 47,7 proc. Eksport do najważniejszego odbiorcy eksportowego, USA, wzrósł o 59,9 proc., do Wielkiej Brytanii o 64,1 proc., a do Chin o 16,0 proc. Handel zagraniczny z krajami UE wzrósł o 58,6 proc.
Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) niedawno podwyższyła swoje prognozy dotyczące eksportu ze względu na globalne ożywienie gospodarcze prowadzone przez USA i Chiny. Niemieckie firmy prawdopodobnie wyeksportują o osiem procent więcej w 2021 roku. Wcześniej oczekiwano sześć procent. Z powodu kryzysu koronowego eksport spadł o ponad dziewięć procent w 2020 roku.
Oprac. Andrzej Mroziński
