
Publiczne porty USB stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych telefonów i komputerów – ostrzegają eksperci firmy Check Point Software. To reakcja na analizę Federalnego Biura Bezpieczeństwa USA (FBI), która wydała ostrzeżenia, że cyberprzestępcy coraz częściej używają tego typu miejsc do skutecznego infekowania urządzeń.
Muhammad Yahya Patel, główny inżynier bezpieczeństwa w Check Point uczula – publiczne stacje ładowania są rzadko sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa. W miejsce korzystaniz publicznych ładowarek należy posługiwać się własnym kablem oraz wtyczką i używać tradycyjnego gniazdka elektrycznego lub przewodu, który nie obsługuje transferu danych – podkreśla. https://news.sky.com/story/fbi-says-stop-using-free-public-charging-ports-heres-why-and-what-you-should-use-instead-12855109
Ładowarki stanowiące zagrożenie można znaleźć w wielu ruchliwych lokalizacjach – galeriach handlowych, na lotniskach oraz w hotelach. Okazuje się, że hakerzy potrafią zmienić je w narzędzie, pozwalające wykraść dane z podłączonego telefonu. Jak ? Wykorzystują port ładowania jako kanał transmisji danych. W konsekwencji mogą zainstalować program śledzący lub tworzący kopię ekranu, aby zobaczyć i zapisać wszelkie hasła logowania oraz kody PIN wprowadzane podczas ładowania urządzenia – podkreśla ekspert.
Co chcą ukraść hakerzy z naszych telefonów? Ich głównym celem są dane i kody dostępu do bankowości i finansów osobistych oraz loginy do platform społecznościowych i poczty email – odpowiadają eksperci.