Prezydent USA Joe Biden (80 l.) chce mocniej opodatkować firmy i superbogaczy. Opublikowany w czwartek wieczorem rządowy projekt budżetu przewiduje m.in., że osoby posiadające majątek powyżej 100 mln dolarów powinny płacić minimalny podatek w wysokości 25 proc. Obecne przepisy podatkowe dopuszczają ogromne luki prawne – wielu najbogatszych Amerykanów płaci niższe stawki podatkowe niż gospodarstwa domowe z klasy średniej. Planowane są dalsze podwyżki podatków dla firm. Uznaje się jednak za niemożliwe, aby projekt przeszedł przez Kongres w tej formie.
Republikanie, którzy kontrolują Izbę Reprezentantów w Kongresie, a tym samym mają znaczny wpływ na plany podatkowe i wydatki, naciskają na cięcia wydatków. Przewodniczący Izby Reprezentantów USA Kevin McCarthy (58 l.) wykluczył nowe podatki. „Podnoszenie podatków w fazie słabego ekonomicznie wzrostu tylko bardziej nas zaboli i doprowadzi do recesji” – powiedział na krótko przed przemówieniem Bidena.