
Szef Amazona, Jeff Bezos, ogłosił w lutym, że odejdzie z zarządzania grupy tej jesieni, co uzasadnił to między innymi tym, że będzie miał więcej „czasu i energii” na inne projekty. Jednym z nich jest niewątpliwie jego firma kosmiczna Blue Origin. Ponieważ ziemia to za mało dla tego wyjątkowego managera: podobnie jak dla szefa Tesli Elona Muska i jego firmy SpaceX. Obaj chcą budować sieci satelitów w swoich firmach. Bezos pracuje również ze swoim Blue Origin, założonym w 2000 roku, nad statkiem kosmicznym i kapsułą do lądowania na Księżycu.
Teraz Bezos po raz pierwszy chce wynieść turystów w kosmos już w lipcu. Start zaplanowano na 20 lipca, jak ogłosił wczoraj Blue Origin. Miejsce w kapsule astronautów, która ma duże panoramiczne okna i może pomieścić sześć osób, ma zostać zlicytowane. Licytacja online jest możliwa od środy, a zwycięzcę należy wyłonić 12 czerwca. „Ten widok zmieni sposób, w jaki postrzegasz świat” – stwierdziła firma w oświadczeniu.
Firma początkowo nie ujawniła, kto powinien zająć te miejsca i ile to będzie kosztować. Mniej więcej dziesięciominutowy lot powinien wynieść załogę na wysokość nieco ponad 100 kilometrów, a następnie z powrotem na Ziemię. Kilka innych firm i agencji kosmicznych już wypuściło turystów w kosmos.
Bezos założył Blue Origin około 20 lat temu. W połowie kwietnia firma testowała swoją rakietę „New Shepard” z kapsułą astronautów. Przed powrotem na Ziemię osiągnął wysokość około 105 kilometrów. Po raz pierwszy pracownicy firmy ćwiczyli również niektóre zadania astronautów przed startem i po lądowaniu. Sam lot testowy pozostał jednak bezzałogowy – „New Shepard” nigdy nie latał z ludźmi na pokładzie.
oprac. Andrzej Mroziński