Aby zmotywować pracowników na dłuższą metę, firmy mają obecnie kilka pomysłów : Oprócz podwyżki wynagrodzenia, takie gadżety jak rower firmowy, wygodne krzesło do domowego biura lub bardziej elastyczne godziny pracy mogą pomóc zatrzymać pracowników na pokładzie. Ale co, jeśli chodzi o szefów firm, którzy mają dyżurować w firmie praktycznie przez całą dobę? Kto swoją wizją i przekonywaniem powinien przekonać tysiące pracowników i inwestorów, że warto pozostać lojalnym wobec tej firmy? Wtedy potrzebne jest coś więcej niż krzesło biurowe, które jest wygodne dla pleców. Kontrowersyjna firma analizująca dane Palantir dała przykład pod względem motywacji szefa.
Wypłaty dla szefa Palantir Karpa od sierpnia
Pakiet wynagrodzeń, który szef Palantir, Alexander Karp (53) zgarnął na 2020 rok, jest wart około 1,1 miliarda dolarów. Według raportu z „Wall Street Journal”, około 800 milionów dolarów w opcjach na akcje i prawie 300 milionów dolarów w nagrodach na akcje, które są przyznawane dopiero po pewnym czasie. Roczna pensja wypłacana gotówką Karpowi, który jest nie tylko prezesem Palantir, ale także współzałożycielem firmy założonej w 2004 roku, jest wręcz niewielka i wynosi 1,1 miliona dolarów.
Firma Palantir zajmująca się gromadzeniem i analizą danych jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych firm w USA i od czasu założenia 17 lat temu nie osiągnęła żadnych zysków. Wycena firmy, która weszła na giełdę we wrześniu 2020 r. poprzez bezpośrednie plasowanie, wciąż wynosi około 50 miliardów dolarów. W porównaniu z ceną referencyjną 7,25 USD ustaloną we wrześniu, cena akcji wzrosła ponad trzykrotnie – mimo że Palantir wyraźnie stwierdził w prospekcie, że początkowo spodziewa się wzrostu kosztów, a nie zysków.
Przy takim szumie wokół firmy potrzebny jest szef z charyzmą, który podtrzymuje wyobraźnię inwestorów – bez względu na koszty.
Motywuj managerów w dłuższej perspektywie
Roczna pensja Karpa w wysokości 1,1 miliarda dolarów uzasadnia Palantir w oświadczeniu skierowanym do regulatora giełdy, mówiąc, że wynagrodzenie ma na celu utrzymanie szefa na pokładzie. Dodatkowo wynagrodzenie powiązane z akcjami jest sposobem na motywowanie szefa do dalszego zwiększania wartości firmy w kolejnych latach. Podobnie przekonuje firma dostarczająca jedzenie i debiutant giełdowy Doordash, który za rok 2020 przyznał swojemu szefowi Tony’emu Xu około 400 mln dolarów – również głównie w opcjach na akcje. W przeciwieństwie do Doordash, wynagrodzenie szefa Palantir Karpa nie jest powiązane z osiągnięciem przez akcje określonej ceny docelowej. Jedynym wymogiem było udane IPO we wrześniu.
Karp jest najlepiej zarabiającym w 2020 r. – ale dopiero na trzecim miejscu w ogólnym porównaniu
Ze swoim dziesięciocyfrowym rocznym dochodem Alex Karp nie jest nawet najlepiej zarabiającym wśród amerykańskich prezesów. Do tej pory jedynym faworytem pozostaje szef Tesli Elon Musk (50), który otrzymał pakiet wynagrodzeń o wartości 2,25 miliarda dolarów za 2018 rok. Rekordowy pakiet Muska jest również powiązany z wynikami akcji i osiągnięciem pewnych rocznych celów. Na drugim miejscu między Muskiem a Karpem jest CEO Blackstone Stephen Schwarzman, który otrzymał około 1,3 miliarda dolarów odszkodowania za 2008 rok. Najwyższe trio Karp, Schwarzman i Musk wyraźnie odstaje od średniej: Średnio szef firmy notowanej w indeksie S&P 500 zarobił w 2020 roku około 13,4 miliona dolarów.
Szef największego na świecie zarządzającego aktywami Blackstone nie powinien być wzorem dla Alexa Karpa z kilku powodów: Kilka miesięcy po wypłacie Schwarzmana rozpoczął się globalny kryzys finansowy.
Andrzej Mroziński