Check Point wykorzystuje sztuczna inteligencję do walki z oszustwami

AktualnościWiadomości

Jak Harris i Trump wpływają na cenę złota

Wzrost cen złota nie jest już tak szybki jak kilka tygodni temu, ale cena tego metalu szlachetnego w dalszym ciągu co kilka dni ustanawia nowy rekord. Złoto osiągnęło najwyższą dotychczas cenę zamknięcia 16 lipca, kiedy uncja osiągnęła cenę 2468 dolarów. Stowarzyszenie branżowe World Gold Council (WGC) właśnie zidentyfikowało główne czynniki wzrostu cen w swoim kwartalnym raporcie „Gold Demand Trends”, w którym analizuje globalny popyt na rynku złota. Jak wynika z wyników, ogólny popyt wzrósł w drugim kwartale na całym świecie o 4 procent, do 1258 ton, co czyni go największym kwartałem popytu od początku serii danych. 

Czynniki, które wywarły największy wpływ, są w większości znane od dawna:

  • Wiele banków centralnych , szczególnie z rynków wschodzących, w dalszym ciągu kupuje złoto jako kotwicę stabilności w niespokojnych czasach i jako zabezpieczenie przed inflacją. Badanie WGC wykazało, że w przyszłości banki centralne chcą nadal aktywnie działać przede wszystkim po stronie kupujących.
  • Wysoce zamożne osoby prywatne z całego świata, a także rodzinne biura zwiększają swoje udziały w handlu pozagiełdowym (rynek OTC). Według WGC wielkość popytu w tym ledwo przejrzystym obszarze rynku złota ostatnio wzrósł o niezwykłe 53 procent do 329 ton.
  • Wreszcie najwyraźniej zmieniają się także nastroje na rynku funduszy ETF, wykorzystywanych głównie przez inwestorów instytucjonalnych do inwestowania w złoto. Popyt w tym obszarze był wysoki już w poprzednich kwartałach, zwłaszcza w Chinach , a w ostatnim kwartale nic się nie zmieniło; Napływ azjatyckich funduszy ETF wzrósł do rekordowego poziomu, głównie za sprawą inwestycji w Chinach.
  • Godne uwagi wydaje się jednak to, że zachodni inwestorzy instytucjonalni najwyraźniej znów cieszą się z żółtego metalu: zwłaszcza fundusze ETF oparte na złocie w Europie ostatnio ponownie odnotowały napływ po fazie odpływu środków. Kwartalne saldo światowych ETF-ów jako całości jest nadal ujemne, ale strata jest znacznie mniejsza niż wcześniej.
  • Chinach nadal istnieje duży popyt na sztabki i monety ze złota , podczas gdy zachodni inwestorzy najwyraźniej często realizują zyski w związku z wysokimi cenami złota i ostatecznie sprzedają więcej niż kupują.

To, jak cena będzie kształtować się w nadchodzących miesiącach, jest oczywiście kwestią otwartą. Istnieje wiele możliwych przyczyn ruchów – w obu kierunkach. Głównymi argumentami przeciwko dalszemu wzrostowi cen są i tak już wysoki poziom cen oraz atrakcyjność realizacji zysków.

Najważniejszymi argumentami za dalszym wzrostem cen jest natomiast utrzymujący się wysoki popyt, szczególnie ze strony banków centralnych, a także na rynku OTC iw Chinach. Spadające stopy procentowe w USA , których oczekiwano od dłuższego czasu, również mogą osłabić dolara i zapewnić dodatkowe wsparcie dla ceny złota.

Dolar amerykański jest ważnym czynnikiem wpływającym na cenę złota

A potem w listopadzie tego roku odbędą się wybory w USA. To wydarzenie może mieć również wpływ na cenę złota. Jako najsilniejsza gospodarka świata, USA mają wpływ na dużą część tego, co dzieje się na rynkach finansowych. Dolar amerykański, waluta, w której handluje się głównie złotem, uważany jest za jeden z najważniejszych czynników wpływających na cenę.

Poziom stóp procentowych w USA jest wskaźnikiem atrakcyjności inwestycji w złoto, ponieważ odzwierciedla ich koszty alternatywne. Nie można zapominać o funkcji metalu szlachetnego jako „bezpiecznej przystani” dla inwestorów – i dla kontrastu, o USA jako o jednym z najważniejszych graczy w polityce światowej, mającym znaczący wpływ na ryzyko geopolityczne.

„Wybory w USA – podobnie jak wiele innych tegorocznych wyborów na świecie – są źródłem niepewności geopolitycznej” – powiedział Nitesh Shah , dyrektor ds. surowców i badań makroekonomicznych w firmie zarządzającej aktywami WisdomTree. „Złoto jest wrażliwe na niepewność geopolityczną i dlatego wierzymy, że otrzyma pewne wsparcie w wyniku cyklu wyborczego.” . „To podkreśla duży popyt na metal, który częściowo wynika z zagrożeń geopolitycznych”.

Zdaniem WGC trudno jest jednoznacznie stwierdzić, który zwycięzca wyborów lub która partia może doprowadzić do jakich – opóźnionych – reakcji na cenę złota. Wiele jednak wskazuje na to, że w nadchodzących latach niepewność geopolityczna zasadniczo utrzyma się na wysokim poziomie. To z kolei mogłoby zapewnić wsparcie cen złota z tej strony, gdyż inwestorzy mieliby dodatkowy powód do zabezpieczenia swoich portfeli. Innymi słowy: cena złota może nadal rosnąć, niezależnie od tego, czy w ciągu najbliższych czterech lat w Gabinecie Owalnym w Waszyngtonie zasiądzie Kamala Harris (59), czy Donald Trump (78).

Rynek złota w okresach wyborczych w USA

Światowa Rada Złota (WGC) zbadała zachowanie rynku złota pod kątem wyborów w USA. Wyłaniają się dwa zasadnicze trendy:

  • Złoto radziło sobie nieco lepiej, zanim Republikanin został wybrany do Białego Domu. Jednak po takich wyborach wyniki były poniżej średniej.
  • Dla kontrastu, w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających zwycięstwo Demokratów w wyborach średnio notowane złoto radziło sobie średnio słabiej. Z drugiej strony, wyniki po wyborach były tylko nieznacznie gorsze od wieloletniej średniej.

WGC podkreśla jednak w swojej analizie, że wyniki są mało wiarygodne statystycznie, ponieważ obliczenia wartości średnich po prostu opierają się na zbyt małej liczbie przypadków.

We wcześniejszej analizie WGC ustaliła już, że istnieje korelacja między ryzykiem geopolitycznym – mierzonym za pomocą wskaźnika „ryzyka geopolitycznego” – a kształtowaniem się ceny złota: wzrost indeksu o 100 punktów jest zwykle powiązany ze wzrostem Z ustaleń wynika, że ​​cena złota wzrosła o 2,5 proc  . Jednak ten wzrost wydajności często nie trwa długo.

Wpisuje się to w rozwój cen złota w ostatnich miesiącach i latach, kiedy ceny rosły mniej więcej równomiernie. Wzrosło także ryzyko geopolityczne na świecie mierzone georadarem. Główną przyczyną był wybuch wojny na Ukrainie i w Strefie Gazy. Według WGC niepewność prawdopodobnie będzie w dalszym ciągu rosnąć, co będzie miało odpowiedni wpływ na złoto.

Polityka zagraniczna USA zmienia cenę złota

Ale jaka jest różnica między potencjalnym prezydentem Harrisem a możliwym nowym prezydentem Trumpem? Intuicyjnie Trump powinien oznaczać większy niepokój i niepewność na świecie. Podczas swojej pierwszej kadencji wywołał spore zamieszanie w polityce zagranicznej, m.in. odległymi wypowiedziami na temat NATO czy polityką handlową „America First”. Analitycy WGC piszą, że gdyby Trump został wybrany ponownie, prawdopodobnie stanąłby w obliczu jeszcze bardziej spolaryzowanego świata niż podczas swojej poprzedniej kadencji. Dlatego rynki światowe mogłyby silniej reagować na kierunek jego polityki. To prawdopodobnie wspierałoby cenę złota.

Z drugiej strony, na przykład Joe Biden (81 l.) w niewielkim stopniu złagodził konfrontację USA z chińską gospodarką. Odnowiona prezydentura Demokratów z Kamalą Harris na czele i polityką podobną do Bidena może również spotkać się z podzielonym Kongresem USA. Oznaczałoby to: Harris miałby trudności z uchwalaniem przepisów – byłby to również kolejny czynnik niepewności dla rynku finansowego.

Nic więc dziwnego, że Wolfgangowi Wrzesniok-Roßbachowi , szefowi firmy konsultingowej Fragold zajmującej się złotem od kilkudziesięciu lat, również z punktu widzenia rynku trudno jest wskazać faworyta w wyścigu o fotel prezydencki w USA. Uważa on, że przyszła amerykańska polityka zagraniczna może mieć poważny wpływ na cenę tego metalu szlachetnego. Dzieje się tak jednak niezależnie od tego, kto wygra wybory.

Ekspert jako przyczynę podaje zakupy złota przez banki centralne mniej lub bardziej autokratycznie rządzonych krajów, które obserwuje się od pewnego czasu i które prawdopodobnie będą kontynuowane w przyszłości. Głównym bodźcem do tych zakupów jest polityka sankcji zdominowanego przez USA Zachodu wobec Rosji po jej ataku na Ukrainę. Stało się wówczas jasne, że rezerwy walutowe danego kraju, gdyby były trzymane na rachunkach na Zachodzie, w razie wątpliwości nie okazałyby się nienaruszalne – stwierdził Wrzesniok-Roßbach. „Złoto jest zatem jednym z niewielu sposobów na dywersyfikację dla krajów, które po tych doświadczeniach chcą w pewnym stopniu oddzielić się od Zachodu w zakresie rezerw walutowych” – pisze ekspert w ocenie dla magazynu „Manager”.

Chiny mają apetyt na złoto

Chiny były zdecydowanie największym oficjalnym nabywcą złota w ciągu ostatnich dwóch lat. Szef Fragolda uważa, że ​​apetyt na złoto w Państwie Środka raczej się nie zmieni, niezależnie od wyniku amerykańskich wyborów prezydenckich. „Obydwaj kandydaci, a Donald Trump prawdopodobnie jeszcze wyraźniej niż Kamala Harris, krytycznie odnoszą się do Chin i ich polityki (gospodarczej)” – stwierdziła Wrzesniok-Roßbach. Pod tym względem Chiny mają wszelki interes w „znacznym zwiększeniu swojego obecnie zaledwie 4–5-procentowego udziału złota w rezerwach walutowych kosztem rezerw dolara i euro”.

Ekspert zwraca także uwagę, że popyt na sztabki i monety złota w USA był znacznie wyższy za kadencji Joe Bidena niż za kadencji Donalda Trumpa. Jest to zgodne z ustaleniami WGC, z której analizy wynika, że ​​popyt na sztabki i monety w USA generalnie znacząco wzrasta w okresie prezydentury Demokratów. Jednak samo to nie wystarczy, aby określić kierunek cen złota, stwierdziła WGC. Ostatecznie ustalenie to nie znalazło odzwierciedlenia w przepływach amerykańskich funduszy zajmujących się złotem notowanych na giełdzie ani w pozycji na giełdzie towarowej Comex.

Jednak Wrześniok-Roßbach widzi także możliwe obciążenie rynku złota w przyszłej polityce USA, a to ze strony prezydenta Donalda Trumpa. Według eksperta od metali szlachetnych Trump i Republikanie ostatnio intensywnie flirtowali z kryptowalutami. Bitcoin and Co. mógłby zatem zyskać popularność w bardziej libertariańskim środowisku politycznym pod jego egidą – kosztem metali szlachetnych.

Teoria ta została potwierdzona w ostatni weekend. Trump przemawiał na konferencji kryptograficznej w Nashville w stanie Tennessee. Kandydat Republikanów obiecał, że jeśli wróci do Białego Domu, uczyni Stany Zjednoczone „kryptostolicą planety i superpotęgą Bitcoin”. Następnie cena Bitcoina spontanicznie wzrosła do nieco poniżej 70 000 dolarów , najwyższego poziomu od około sześciu tygodni.

Polecane artykuły
Aktualnoście-commerceKLMWiadomości

KLM jako pierwszy używa elektrycznych ciężarówek-chłodni

AktualnościCheck PointcyberatakiWiadomości

Hakerzy zagrożeniem dla polskich i europejskich banków

Aktualnoście-commerceWiadomości

Jakie dokumenty są potrzebne do wnioskowania o kredyt?

Aktualnoście-commerceWiadomości

Wyroby czekoladowe znacznie droższe niż rok temu

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *