
Hiszpański rząd chce tymczasowo dodatkowo opodatkować najbogatszy jeden procent populacji od 2023 r., aby sfinansować działania mające na celu walkę z inflacją. Ważne jest, że „możemy sfinansować pomoc”, która została ustanowiona, aby wspierać „klasę średnią i robotników”, powiedziała w czwartek w telewizji La Sexta minister finansów María Jesús Montero (56).
Rząd nałoży dwuletni podatek na „duże fortuny” Hiszpanii, które dotykają „nie więcej niż jeden procent” populacji, powiedział Montero. „Kiedy mówimy o bogatych ludziach, mówimy o milionerach” – dodał minister. Nie podała żadnych informacji na temat stawki podatku ani dochodów podatkowych.
Hiszpański rząd za socjalistycznego premiera Pedro Sáncheza (50) już w lipcu przedstawił projekt ustawy wprowadzającej tymczasowy podatek dla banków i dostawców energii w celu finansowania środków mających na celu obniżenie kosztów życia.
Hiszpania również zmaga się z rosnącą inflacją w wyniku pandemii korony i wojny na Ukrainie . Stopa inflacji jest dwucyfrowa od czerwca i osiągnęła w sierpniu 10,4 proc. To najwyższy poziom od połowy lat 80-tych.
Rząd podjął szereg działań, aby ulżyć obywatelom w obliczu rosnących cen. Należą do nich bezpłatny transport publiczny, stypendia studenckie i dotowane paliwo.