Air France wczoraj i dziś. Francuska linia obchodzi 90.urodziny

AktualnościWiadomości

Dlaczego Marine Le Pen może zostać prezydentem

Nowy sondaż pokazuje, jak słabo wygląda styl rządzenia Macrona wśród Francuzów. Pandemia zwiększyła niechęć. Z drugiej strony, idee krytycznego wobec Europy rywala Le Pena stają się coraz bardziej popularne.

Utopijne marzenie o drugiej turze wyborów bez Marine Le Pen – ogłosił właśnie rzecznik francuskiego rządu Gabriel Attal. Rzeczywistość jest inna: 52-letnia kandydat na prezydenta ma najlepsze perspektywy zakwalifikowania się do decydującej tury wyborów przyszłej wiosny. Pandemia koronowa zniszczyła ostatnie pozostałości optymistycznego nastroju, jaki rozprzestrzenił Emmanuel Macron po przeprowadzce do Pałacu Elizejskiego w 2017 roku. Pandemia pokazuje, jak wielu Francuzów podziela idee Le Pena dotyczące wykluczenia, ochrony i powrotu do narodowych idei.

Instytut sondażowy Opinionway przeprowadził na zlecenie ośrodka badawczego Cevipof (Sciences Po) zakrojone na szeroką skalę badanie we Francji, Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii, w jaki sposób pandemia wpłynęła na opinię publiczną – z częściowo niepokojącymi wynikami dla Francji. „Kryzys zdrowotny jeszcze bardziej zintensyfikował strukturalny polityczny kryzys zaufania we Francji” – wyjaśnia w wywiadzie politolog Bruno Cautrès z Cevipof.

Zaczęło się od „żółtych kamizelek”

Nawet protesty „żółtego zachodu” ujawniły kryzys demokracji przedstawicielskiej. Od tego czasu Macron nie był w stanie zmniejszyć wątpliwości co do demokratycznego funkcjonowania. W przeciwieństwie do kierownictwa wykonawczego w porównywanych krajach, francuski prezydent w dużej mierze omija parlament. Ważne decyzje zapadają w wąskim gronie Rady Obrony Corona.

Obrady są objęte tajemnicą obronną, nawet członkowie gabinetu nie mają dostępu do protokołu posiedzenia. Ponadto Francja ogłosiła stan zagrożenia zdrowia, który dodatkowo wzmacnia władzę wykonawczą. 55 proc. Francuskich respondentów w badaniu krytykuje demokratyczne funkcjonowanie ich kraju. Wśród niemieckich respondentów jest to 32 proc.

Cel, jakim jest odnowa etyczna i moralna, został pominięty od czasu zmiany władzy rządów Macrona. 65 procent Francuzów uważa, że ​​osoby odpowiedzialne politycznie w ich kraju są skorumpowane. Wśród niemieckich respondentów jest to 42 proc. „Francja od dobrej dekady przeżywa kryzys zaufania. Nadzieja, że ​​Macron wzmocni zaufanie dzięki odnowieniu sztabu politycznego, nie została spełniona ”- mówi Cautrès.

Jednak pandemia pomogła Francuzom w większym zaufaniu do instytucji publicznych, takich jak szpitale i ośrodki szczepień. Ogólnie jednak wyniki sondażu niepokoją strategię wyborczą Macrona. Tylko mniejszość Francuzów chciała większego otwarcia i integracji z UE oraz zglobalizowanej gospodarki rynkowej. 44 procent opowiada się za „lepszym chronieniem się przed światem”. 19 procent chce szerszego otwarcia. Wśród niemieckich respondentów 51 proc. Opowiada się za kosmopolityzmem ekonomicznym.

Le Pen nie daje się niepokoić

Również w innych obszarach kurs Le Pen bardziej koresponduje z postrzeganiem jej rodaków. 62 procent Francuzów postrzega islam jako zagrożenie dla republiki; z przyczyn niewymienionych brakuje tutaj wartości porównawczych dla Niemiec. Niedawno minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin skrytykował Le Pena w programie telewizyjnym za „zbyt luźne” podejście do islamizmu. Le Pen nie pozwoliła sobie przeszkadzać. Przyznała, że ​​była zbyt agresywna w telewizyjnym pojedynku z Macronem w 2017 roku.

Oczywiście stawia na to, że Francuzi zidentyfikowali ją już jako mistrzynię i wroga  islamizacji, podczas gdy Macron wciąż musi wyostrzyć swój profil. W pierwszym czytaniu Zgromadzenie Narodowe uchwaliło ustawę o „wzmocnieniu zasad republikańskich”, za pomocą której Macron chce odnieść się do obaw swoich współobywateli dotyczących „islamistycznego separatyzmu”. Na rok przed wyborami coraz mniej jego rodaków entuzjastycznie odnosi się do proeuropejskiego kursu prezydenta. W wyborach do Parlamentu Europejskiego partia Macrona była za Rassemblement National Le Pens.

45 procent Francuzów postrzega członkostwo w UE jako „dobrą rzecz”. Cautrès ocenia wynik jako wyjątkowo niepokojący. Z perspektywy czasu 43 procent brytyjskich respondentów stwierdziło również, że członkostwo w UE jest „dobrą rzeczą”. Niepokojące jest to, że Francja prawie dorównuje Wielkiej Brytanii. To pokazuje, jak wiele sukcesów odnosi krytyczny dla Europy kurs Marine Le Pen. W Niemczech 52 procent respondentów oceniło członkostwo w UE jako „dobrą rzecz”.

Badanie pokazuje również, jak bardzo wertykalny, często autorytarny styl przywództwa Macrona spotyka się z brakiem akceptacji, wręcz z odrzuceniem. 64 proc. jest zdania, że ​​konieczne są zdecentralizowane, zorientowane na obywatela procesy decyzyjne. Złość z powodu braku udziału politycznego mogłaby przynieść korzyści Le Pen, która umiejętnie wyróżnia się jako orędowniczka „zapomnianych”. „Kiedy zostanę prezydentem” to jedno z najpopularniejszych zwrotów Le Pen.

Oprac. Andrzej Mroziński

 

Polecane artykuły
Aktualnościataki cyberCheck PointcyberbezpieczeństwoWiadomości

Hasło kluczem do Twoich danych. Czy można znaleźć kompromis między wygodą a bezpieczeństwem?

AktualnościWiadomości

Fed zawiesza decyzję o zmianie stóp procentowych

AktualnościWiadomości

DHL wprowadza do rady nadzorczej celebrytów

AktualnościWiadomości

Ebay rozczarowuje prognozami

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły
%d bloggers like this: