Ray Dalio (75 l.), założyciel największego obecnie na świecie funduszu hedgingowego Bridgewater Associates, nie napawa zbytnim optymizmem, jeśli chodzi o kolejne cztery lata – delikatnie mówiąc. Dalio poszerza swoją wizję nadchodzącej drugiej kadencji ponownie wybranego prezydenta USA Donalda Trumpa (78 l.) w szczegółowym artykule dla amerykańskiego magazynu „Time” . Nagłówek już sugeruje, dokąd według człowieka z Wall Street zmierza ta podróż: „Jak druga administracja Trumpa zmieni porządek wewnętrzny i globalny”.
Polityka Trumpa, jak to w skrócie przedstawia Dalio, zasadniczo zmieni porządek na świecie. Zarówno w USA , jak i na całym świecie, drastycznie wzrasta ryzyko wojny.
Aby zilustrować podejście Trumpa, miliarder funduszu hedgingowego – Forbes szacuje obecnie majątek Dalio na około 14 miliardów dolarów – posługuje się porównaniem do zawodu, który jest mu najbardziej znany: Trumpa i ludzi, których wybrał do współpracy. Aparat rządowy zmieniłby USA do góry nogami jak „raider”, inwestor-aktywista, który przejmuje nieefektywną firmę, a następnie przeprowadza poważne reformy. Według Dalio wiąże się to ze zwolnieniami pracowników, ale także redukcją kosztów i wprowadzeniem nowych technologii.
Ale to nie wszystko: założyciel Bridgewater, który sam był krytykowany za swoje bezkompromisowe metody przywództwa, także dzisiejsze USA porównuje z państwami faszystowskimi lat 30. XX wieku. „Żeby było jasne, nie sugeruję, że Trump i członkowie jego administracji są faszystami lub że pod wieloma względami będą zachowywać się jak przywódcy faszystowscy” – powiedział Dalio.
Co to oznacza konkretnie dla USA? W odniesieniu do gospodarki kraju Dalio oczekuje tego, co inni obserwatorzy przewidywali już wielokrotnie: środków mających na celu poprawę produktywności i wydajności „bez dbania o ludzi lub kwestie, które mogą stanąć na drodze – takie jak ochrona środowiska, zwalczanie zmian klimatycznych, eliminacja ubóstwa lub promowanie różnorodności, równości i włączenia społecznego”.
Zdaniem specjalisty inwestycyjnego zmiany, jakie przyniesie polityka zagraniczna Trumpa, są co najmniej równie drastyczne – łącznie z ryzykiem wojny między USA a Chinami. Republika Ludowa jest „postrzegana jako największe zagrożenie Ameryki”, jak pisze Dalio.
Uważa, że „istniejące, postrzępione pozostałości po powojennego systemu stworzonego przez USA i ich sojuszników”, w którym istnieją ogólnie uzgodnione światowe standardy postępowania, zasady i organy zarządzające, takie jak ONZ, WTO, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, Sprawiedliwości, MFW, Banku Światowego itp. w bardziej rozdrobnionym porządku światowym, „w którym Stany Zjednoczone realizują politykę „najpierw Ameryka” z wyraźnym podziałem na kraje sojusznicze i niezaangażowane”.
Dalio stwierdził, że prawdopodobieństwo wojny zbrojnej jest większe niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ w ciągu najbliższych 10 lat będzie więcej wojen gospodarczych i geopolitycznych. Stany Zjednoczone byłyby jednym z dwóch największych graczy, a Chiny drugim. „Ta walka jest w dużej mierze klasyczną bitwą kapitalizmu z komunizmem”.
