Meksyk ostrzega Stany Zjednoczone przed utratą 400 000 miejsc pracy w wyniku ceł ogłoszonych przez prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa na kluczowych partnerów handlowych. „To strzał w stopę” – powiedział w środę meksykański minister gospodarki Marcelo Ebrard.
Trump ogłosił w poniedziałek, że jednym z jego pierwszych posunięć podczas urzędowania będzie nałożenie dodatkowych 25 proc. na import z Kanady, Meksyku i Chin. Ebrard powiedział na konferencji prasowej, że spowolni to również wzrost gospodarczy w USA. Dodał, że Meksyk chce raczej większej współpracy i integracji regionalnej niż wojny odwetowej za pomocą ceł importowych.
Przemysł samochodowy poważnie dotknięty
Zagrożone cła szczególnie mocno uderzą w najważniejsze transgraniczne firmy eksportowe branży motoryzacyjnej , takie jak Ford, General Motors i Stellantis, powiedział Ebrard. Spowodowałoby to również wzrost cen pojazdów dla konsumentów o tysiące dolarów. Meksyk jest najważniejszym partnerem handlowym Stanów Zjednoczonych. Przemysł samochodowy to najważniejszy sektor przemysłowy w kraju, eksportujący głównie do Stanów Zjednoczonych. Na tę kluczową gospodarkę przypada prawie 25 procent całkowitej produkcji pojazdów w Ameryce Północnej.
Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum (62 l.) wezwała już we wtorek do dialogu i współpracy między obydwoma partnerami handlowymi. W środę powiedziała, że meksykańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w kontakcie z zespołem Trumpa. Ona sama spodziewa się rozmowy z Trumpem w ciągu najbliższych kilku dni.
