W Kolumbii, która jest trzecim największym dostawcą kawy na światowym rynku, niepokoje polityczne zakłócają biznes fasoli. A jakby tego było mało, globalna wysyłka i inne części logistyki detalicznej od miesięcy przeżywają kryzys pojemności, w którym koszty frachtu gwałtownie wzrosły – ten wzrost powoduje również wzrost cen kawy.
Jest to również popularne wśród niemieckich konsumentów. Kawowy gigant Tchibo, lider rynku i prekursor branży w tym kraju, podniósł ceny latem tego roku – po raz pierwszy od czterech lat, podczas których ceny wielokrotnie spadały. W zależności od odmiany i kraju pochodzenia, Tchibo podkręcił w czerwcu ceny o 50 centów do jednego euro za funt, co w ujęciu procentowym oznaczało znaczny skok. Według Tchibo jeden funt popularnej kawy filtrowanej „Feine Milde” był teraz dostępny za imponujące 5,69 euro. Inni dostawcy zrobili to samo co lider branży z Hamburga.
Trudno sobie wyobrazić, żeby Niemcy dali się oderwać od kawy. Nawet ograniczenia kryzysu pandemii, podczas którego gastronomia musiała być zamknięta na długi czas, nie ograniczyły spożycia kawy w tym kraju. Wręcz przeciwnie: według Niemieckiego Stowarzyszenia Kawy konsumpcja wzrosła o 11 procent w 2020 roku. Według stowarzyszenia klienci mogli pić mniej kawy w restauracjach i kawiarniach. Z drugiej strony konsumpcja wzrosła we własnych czterech ścianach.
Zmiany klimatyczne wpływają na ceny kawy
Uczestnicy rynku, tacy jak Tchibo czy sieci supermarketów Rewe i Edeka, nie chcieli komentować swoich oczekiwań co do dalszego rozwoju cen. Wiele wskazuje jednak na to, że miłośnicy kawy będą musieli być przygotowani na dalsze podwyżki cen w przyszłości. „Kawa ostatnio podrożała, ale w zasadzie wciąż jest za tania” – mówi Steffen Schwarz, szef centrum szkoleniowo-badawczego Konsulatu Kawy w Mannheim i doświadczony koneser tego zawodu. Jest pewien: „Ceny kawy będą nadal drastycznie rosły”.
Jako główny powód Schwarz przytacza wyżej wymienione konsekwencje zmian klimatycznych. W Indiach, jednym z dziesięciu największych dostawców, od kilku lat regularnie odnotowuje się straty zbiorów na poziomie od 30 do 70 procent z powodu zmieniających się warunków pogodowych. W ten kontekst wpisuje się również dziwaczna pogoda, którą ostatnio zaobserwowano w Brazylii.
Z drugiej strony, według Schwarz, globalny popyt na kawę stale rośnie. Szczególnie w krajach wschodzących konsumpcja kawy wzrasta wraz z dobrobytem. USA jest często nazywane w statystykach jak największym konsumentem kawy na świecie. W rzeczywistości sekretem numer jeden od dawna jest Brazylia, – „Brazylijczycy są największym producentem kawy i od dawna sami piją połowę swojej produkcji”.
Dla eksperta jest tylko jedna logiczna konsekwencja: cena kawy będzie nadal rosła. Jednak Schwarz podkreśla też, że cena i tak od lat jest zdecydowanie za niska. Większość producentów kawy w krajach takich jak Brazylia, Wietnam, Kolumbia czy Indie nie była w stanie pokryć swoich kosztów nawet przy ponownie osiągniętym poziomie cen. „Działa tylko dlatego, że wielu członków rodziny pomaga bez wynagrodzenia, a wiele z tych firm nie jest nawet w stanie dokonać prawidłowej kalkulacji kosztów”.
Gdyby rolnicy dostawali tylko 30 centów więcej za kilogram kawy, to rozwiązałoby wiele problemów, mówi Schwarz. Ale rynek światowy nie dał jeszcze tych 30 centów plus – nawet po wzroście cen w ostatnich miesiącach.
Andrzej Mroziński