
Rząd federalny nominuje 44-letnią polityczkę Zielonych na niemieckiego kandydata na prezydenta w latach 2025/26, poinformowały we wtorek różne media i agencje informacyjne, w tym DER SPIEGEL. Głosowanie odbędzie się w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ na początku czerwca, a roczna kadencja rozpocznie się we wrześniu. Jak podano, odpowiednia decyzja rządu została podjęta w drodze obiegowej.
Decyzja personalna została prawdopodobnie uzgodniona z nowo wyznaczonym kanclerzem Friedrichem Merzem (69/CDU). Urzędujący Olaf Scholz (66/SPD) obiecał, że nie będzie podejmował żadnych decyzji personalnych bez uprzednich konsultacji. Źródła zbliżone do Merza podały, że Baerbock poinformowała lidera CDU o swoim zamiarze „kilka tygodni temu”. „To decyzja rządu federalnego. Związek nie sprzeciwił się nominacji” – kontynuuje.
Na początku miesiąca Baerbock odrzuciła swoje pierwotne ambicje objęcia przewodnictwa w frakcji parlamentarnej Partii Zielonych w Bundestagu. Wyjaśniła wówczas, że postanowiła wycofać się z „jaskrawego blasku reflektorów”.
Wybór Baerbock na nową przewodniczącą jest raczej pewny, ponieważ Niemcy mają prawo do wyznaczania kandydatów na tę sesję. Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego organizuje i przewodniczy posiedzeniom tego organu, który jest najważniejszą instytucją Organizacji Narodów Zjednoczonych po Radzie Bezpieczeństwa. Ponieważ w przeszłości Rada Bezpieczeństwa była często blokowana ze względu na agresję Rosji na Ukrainę, znaczenie Zgromadzenia Ogólnego wzrosło.
Aby objąć urząd, Baerbock zrezygnuje z mandatu w Bundestagu. Baerbock została pierwszą kobietą na stanowisku szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych w rządzie sygnalizacji świetlnej. Wraz z ukonstytuowaniem się nowego Bundestagu w przyszłym tygodniu, ona sama, podobnie jak cały rząd federalny, będzie sprawować urząd jedynie w charakterze tymczasowym.