Austria mieści się w pierwszej dziesiątce krajów, które zrealizowały największe bezpośrednie inwestycje zagraniczne nad Wisłą. Polska jest dla niej także ważnym partnerem handlowym. W najbliższym czasie szykują się kolejne inwestycje, a nasz kraj wciąż postrzegany jest przez austriackie firmy jako perspektywiczny rynek.
– Z perspektywy 25 lat widać, że startowaliśmy prawie od zera, a doszliśmy do bardzo poważnych wyników. Polska jest dziewiątym największym partnerem handlowym Austrii na świecie. To duże osiągnięcie, bo wyprzedza takie kraje, jak Rosja, Chiny czy Holandia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Karl Schmidt, radca handlowy Ambasady Austrii. – Jeżeli mówimy o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych, to Austria jest numerem dziewięć w Polsce. Zainwestowaliśmy w Polsce ponad 6 mld euro, liczba firm waha się między 500 a 600 i wciąż rośnie.
Z danych NBP wynika, że na koniec 2015 roku (opracowanie za 2016 rok jeszcze się nie ukazało) Austria była nawet ósmym krajem pod względem wielkości zobowiązań Polski z tytułu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Wyniosły one ponad 27 mld zł. Do największych inwestorów należą Immofinanz, Strabag, Warimpex czy Porr.
– Ostatnio odnosimy też sukcesy w dziedzinie outsourcingu procesów biznesowych, usługach, rozwoju inteligentnych miast i alternatywnych źródłach energii. Austria ma duże doświadczenie w branży OZE, szczególnie w energetyce wiatrowej i biomasie. Inwestujemy także w tych dziedzinach – mówi Schmidt. – Polska jest perspektywicznym krajem, zwłaszcza od jej akcesji do Unii Europejskiej, ponieważ ma duży rynek wewnętrzny. Ponadto firmy mają szansę pozyskać tu wykwalifikowanych menadżerów do współpracy, a także zwiększają swój potencjał eksportowy na inne rynki regionu.
Wymiana handlowa między oboma krajami w trzech pierwszych kwartałach 2016 roku wyniosła według GUS ponad 20 mld zł, przy czym saldo mimo słabego złotego wobec euro było dodatnie dla Polski: eksport to 10,3 mld zł, zaś import 9,7 mld zł. Kwoty te dawały Austrii 3-proc. udział w polskim eksporcie i 2,2-proc. w imporcie. Wbrew pozorom to wcale nie mało, bo tylko główny partner Polski, Niemcy, ma wysoki, dwucyfrowy udział w wymianie handlowej z Polską.
Austriaccy przedsiębiorcy starają się wykorzystywać atuty naszego kraju i działać np. w branży spożywczej.
– Przykładem mogą być słynne jabłka. Polska jest liderem w ich produkcji. Mamy przynajmniej 10 austriackich firm w Polsce, które przetwarzają nie tylko jabłka, lecz także truskawki, maliny i inne owoce, a następnie eksportują przetworzone produkty na inne rynki europejskie – wylicza radca handlowy Ambasady Austrii w Polsce. – Obecnie pracujemy nad kilkoma projektami, m.in. w sektorze energii odnawialnej oraz outsourcingu.
Na początku roku firma Swarovski poinformowała o otwarciu globalnego centrum usług w Gdańsku. Planowo ma to nastąpić latem tego roku.
– Innych firm wolałbym nie wymieniać, zanim ich projekty nie zostaną sfinalizowane. Ale na pewno w sferze smart city i IT austriackie firmy będą realizować coraz więcej inwestycji – podkreśla Schmidt.
Według Portalu Promocji Eksportu główną grupę towarową w eksporcie i imporcie stanowią maszyny, urządzenia mechaniczne i pojazdy. W tej grupie w ubiegłym roku zanotowano też największy wzrost wartości polskiego eksportu. Polska z Austrii sprowadza również maszyny elektryczne, aparaty i wyroby elektrotechniczne, kotły, żelazo i stal oraz wyroby z nich, w tym blachy i rury, oraz plastik i wyroby plastikowe. Eksportujemy natomiast węgiel kamienny, brunatny, koksujący i brykiety, miedź, meble oraz samochody osobowe, dostawcze i traktory.
– Austriackie firmy chcą, na ile to możliwe, wykorzystywać również fundusze unijne dostępne na innowacje. Mamy nadzieję, że w tym względzie polski rząd będzie kontynuował politykę przyciągania zagranicznych inwestycji, dostępu do specjalnych stref ekonomicznych i preferencyjnych warunków inwestowania – podsumowuje Karl Schmidt.