Air France wczoraj i dziś. Francuska linia obchodzi 90.urodziny

AktualnościWiadomości

W lutym najliczniejsze były niewypłacalności firm produkcyjnych i usługowych

Euler Hermes, wiodący globalny ubezpieczyciel należności handlowych, zbadał sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. W lutym w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano informacje o 76 przypadkach niewypłacalności przedsiębiorstw wobec 77 w lutym 2017 r. Od początku roku opublikowano informacje o niewypłacalności 158 polskich firm wobec 146 w analogicznym okresie ubiegłego roku (wzrost o 8%). Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego.

Kluczowe wnioski:

Budownictwo – mniej niewypłacalności firm wykonawczych, ale aż 7 z 11 przypadków to wznoszenie budynków, jeśli doliczymy prace wykończeniowe przy nich, to widać, że kłopoty mają obecnie firmy zaangażowane w budownictwo mieszkaniowe. Kryzys, a przynajmniej płytki rynek w „zimowym okienku” w mniejszych miejscowościach, gdyż to w nich działały wspomniane firmy.

Firmy produkcyjne: poza zaopatrzeniem budownictwa (konstrukcje i wyroby metalowe, drewno) były to m.in. 4 przypadki firm z sektora upraw rolnych i leśnictwa; w branży spożywczej 3 z 5 niewypłacalnych w lutym firm związane było z branżą mięsną (bezpośrednio lub pośrednio).

Usługi – najwięcej niewypłacalności to firmy z sektora obsługi nieruchomości i inwestycji, reklamy, placówki lecznicze.

Handel hurtowy: dominują problemy związane z zaopatrzeniem budownictwa, ale największa upadłość miała miejsce w handlu elektroniką.

Liczba niewypłacalności wzrosła po lutym r/r w woj. mazowieckim, wielkopolskim, pomorskim i lubelskim. Mimo obiektywnie dużej liczby niewypłacalności w lutym na tle reszty kraju w woj. śląskim (9) i dolnośląskim (6), dynamika niewypłacalności jest w nich ujemna.

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

„Na cenzurowanym jest mimo wszystko budownictwo. Sam sektor notuje obecnie niezłe wyniki, ale… O realiach w budownictwie nie świadczy jedynie wzrost wartości prac budowlanych, ale także stojący za tym (lub taki, który powinien się z tym wiązać) przepływ środków w branży. Poprawy nie odczuwają specjalnie dostawcy – więc zaopatrujące budownictwo firmy to wciąż największa grupa firm mających ostatnio kłopoty z płynnością zarówno w sektorze produkcyjnym (10 z 25 niewypłacalności), jak i hurtowym (3 niewypłacalności z 6). Jeśli budownictwo liczylibyśmy jako całość firm zaangażowanych – wykonawcy prac jak i dostawcy materiałów, to stanowi ono 1/3 wszystkich niewypłacalności, a przecież jeszcze dodatkowo w sektorze usług mieliśmy do czynienia z problemami firm obsługujących procesy inwestycyjne. Tempo spłaty zobowiązań jest bowiem tylko marginalnie lesze w budownictwie niż w bardzo złym pod tym względem zeszłym roku, mimo tego, że do branży wpłynęły już spore środki z nowej perspektywy. Otwarte pozostaje pytanie, jak w przyszłości na płynność mniejszych podmiotów, w tym wyspecjalizowanych podwykonawców dużych inwestycji, wpłyną nie tylko rosnące koszty pracy, ale też ustawowe zmiany (po odwróconym VAT – w tym roku JPK) – ocenia Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes odpowiadający za ocenę ryzyka.

Polecane artykuły
AktualnościWiadomości

Robert Szustkowski udziela pierwszego wywiadu od lat. UE powinna powstrzymać media od szerzenia nieprawdy

AktualnościWiadomości

Do 2030 roku Volvo nie będzie producentem samochodów wyłącznie elektrycznych

AIAktualnościWiadomości

Współzałożyciel OpenAI zabezpiecza 1 miliard dolarów na super sztuczną inteligencję

AktualnościWiadomości

Pracownicy wolą bardziej elastyczne godziny pracy niż pracę w niepełnym wymiarze godzin

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły