Polacy coraz chętniej biorą pożyczki. Świadczą o tym wyniki finansowe firm, które funkcjonują w tej branży – notują one duże wzrosty. Już niedługo jednak dla niektórych z nich dobre czasy mogą się skończyć, ponieważ w życie ma wejść ustawa regulująca działalność tego typu instytucji. Dlaczego Polacy coraz chętniej korzystają z usług firm pożyczkowych?
Przyglądając się sprawie można zauważyć kilka zależności. Po pierwsze są to osoby, które potrzebują pieniędzy na już, a nie mogą czekać na dopełnienie wszystkich procedur w banku, bądź też nie spełniają ich wymogów. Może to być również związane z nieoczekiwanymi nagłymi wydatkami, czy też koniecznością spłaty poprzednio zaciągniętych zobowiązań. Często zdarza się też, że pieniądze z pożyczek przeznaczane są na leczenie lub zaspokojenie podstawowych potrzeb – a nieraz ciężko jest uzyskać je w inny sposób. Powyższe informacje potwierdza raport Federacji Konsumentów z grudnia 2013, który wymienia te przyczyny jako najczęstsze powody korzystania z usług firm pożyczkowych. Instytucje te cieszą się dużą popularnością, chociażby dlatego, że ich procedury są mniej restrykcyjne, a pieniądze, po spełnieniu kilku niezbędnych formalności, często jeszcze tego samego dnia znajdują się na koncie. Popularność potwierdzają nie tylko trendy, ale również wyniki finansowe firm działających w tym sektorze.
Profi Credit, druga pod względem wielkości instytucja działająca w branży pożyczkowej w Polsce, zwiększyła sprzedaż w pierwszym półroczu 2015 aż o 39% w porównaniu do pierwszego półrocza 2014. Dynamika wzrostu jest imponująca – pokazuje to, jak chętnie Polacy sięgają po właśnie taką formę finansowania swoich potrzeb. Dane te bardzo dobrze pokazują skalę, z jaką rosną w siłę firmy oferujące pożyczki. Warto jednak przyjrzeć się sytuacji w Wielkiej Brytanii, gdzie zmiany wprowadzone w tamtejszym prawie spowodowały, że rynek od początku roku 2014 zmniejszył się o niemal 50%. Istnieje ryzyko, że wzrost rynku pożyczek w Polsce może być zahamowany przez zmianę obowiązujących przepisów. Dużo kontrowersji wywołuje tzw. ustawa antylichwiarska, która miałaby go regulować. Osoby związane z branżą prognozują, że zawarte w projekcie ustawy zapisy wpłyną negatywnie na swobodę konsumentów w korzystaniu z produktów pozabankowych.
Elementy ustawy, które najmocniej wpływają na branżę to:
• ograniczenie pozaodsetkowych kosztów kredytu do sumy 25% całkowitej kwoty kredytu i 30% tejże kwoty za każdy kolejny rok kredytowania;
• ograniczenie sumy kosztów pozaodsetkowych do 100% całkowitej kwoty kredytu;
• ograniczenie tzw. rolowania pożyczek poprzez wprowadzenie 120-dniowego okresu, w którym do limitu kosztów pozaodsetkowych dolicza się wszystkie koszty i opłaty, które kredytobiorca jest obowiązany ponieść w związku z odroczeniem spłaty;
• ograniczenie odsetek maksymalnych za opóźnienie do wysokości sześciokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym.
Powyższe zmiany wymuszają na części sektora pożyczkowego diametralną modyfikację modelu biznesowego. Eksperci prognozują, że część instytucji (szczególnie internetowe firmy pożyczkowe) nie przetrwa zmian i będzie zmuszona do wycofania się z rynku. Sektor finansowy, podobnie jak natura, nie lubi próżni – wysoki popyt i ograniczenie podaży spowodują najprawdopodobniej rozwój szarej strefy, gdzie nie mają zasięgu regulacje prawne, a standardy obsługi klienta różnią się skrajnie od obecnych.