
W pierwszej połowie 2025 roku po raz pierwszy na świecie wyprodukowano więcej zielonej energii elektrycznej niż energii z węgla. Taki wniosek płynie z badania przeprowadzonego przez think tank Ember . Według badania, produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych wzrosła o prawie 8% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, osiągając poziom 5072 terawatogodzin. Tymczasem produkcja energii elektrycznej z węgla spadła o prawie 1% do 4896 terawatogodzin.
Według ekspertów Ember, udział odnawialnych źródeł energii w globalnym miksie energetycznym wzrósł do 34,3%. Udział węgla spadł do 33,1%. Dla porównania, według Federalnego Urzędu Statystycznego, Niemcy wytworzyły w pierwszej połowie roku około 221 terawatogodzin energii elektrycznej, z czego 58% pochodziło ze źródeł odnawialnych, a 23% z węgla.
Energia słoneczna i wiatrowa przewyższa wzrost popytu
Globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło o 369 TWh w pierwszej połowie 2025 roku. „Ten wzrost został z nawiązką zrekompensowany wzrostem produkcji energii słonecznej (o 306 TWh) i wiatrowej (o 97 TWh)” – czytamy w badaniu. Produkcja energii elektrycznej z elektrowni wodnych znacznie spadła, a bioenergia nieznacznie. Energia jądrowa wytworzyła nieco więcej energii elektrycznej, podczas gdy produkcja energii z paliw kopalnych, takich jak węgiel, gaz i ropa naftowa, nieznacznie spadła.
Według badania Chiny odpowiadają za 55 procent światowego wzrostu wykorzystania energii słonecznej , kolejne miejsca zajmują USA (14 procent), UE (12 procent), Indie (nieco poniżej 6 procent) i Brazylia (nieco ponad 3 procent).
Eksperci Ember widzą oznaki punktu zwrotnego
„Widzimy pierwsze oznaki decydującego punktu zwrotnego” – wyjaśniła Małgorzata Wiatros-Motyka, analityczka Ember Power. „Energia słoneczna i wiatrowa rozwija się obecnie na tyle szybko, że jest w stanie sprostać rosnącemu światowemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną”. To początek transformacji, w której czysta energia będzie dotrzymywać kroku wzrostowi popytu.