Dość oszczędna do tej pory izraelska firma farmaceutyczna Teva , do której należy niemiecka spółka Ratiopharm, jest największym na świecie producentem leków generycznych, czyli tanich kopii drogich leków. Teraz Teva chce wydać dużo pieniędzy samodzielnie. We wtorek firma ogłosiła, że zamierza wydać 40 miliardów dolarów, na przejęcie firmy Mylan, jednego z największych konkurentów Tevy. Amerykańska firma Mylan, która swoja siedzibę ma w Holandii, tam tez płaci podatki, odrzuciła ofertę Tevy. Od kwietnia Mylan kokietował Perrigo, innego producenta generyków, stawiając na szali cenę 29 mld dolarów. Nawet dla firm produkujących generyki, czas organicznego rozwoju się skończył. Skończyły się hity farmaceutyczne, których skopiowanie gwarantuje sukces finansowy liczony w miliardach. Dlatego wyjściem dla światowych koncernów, w celu podwyższenia obrotów jest przejecie innych firm.
Innego modelu biznesowego używa AbbVie, dochodząc do tych samych rezultatów – kosztownych przejęć. W 2013 roku przejęta firma przez Abbott rozprowadza po swiecie lekarstwo, przynoszące ogromne zyski – specyfik na reumatyzm Humira. Jako firma nie farmaceutyczna stricte tylko biofarmaceutyczna nie musi się obawiać, że zostanie skopiowana jako generyk po jakimś czasie tzw. karencji i utraci ochronę patentową. W marcu AbbVie zaproponował 20 mld dolarów za Pharmacyclics, którego przejecie gwarantowałoby im mocne wejście w rynek medykamentów nowotworowych. W zeszłym roku AbbVie zaplanował budżet w wysokości 54 mld na przejęcia, ale musiał anulować umowę z zarejestrowaną w Irlandii firmą Shire i zapłacic jej karę w wysokości miliarda dolarów. Na te praktyki zareagował także rząd USA, który opodatkował tego rodzaju inwersje, mające służyć uchylaniu się od opodatkowania.
W procesach przejęć także Pfizer nie zawsze osiąga sukcesy. W 2014 roku swojemu brytyjsko-szwedzkiemu rywalowi błysnął przed oczami sumą 120 mld dolarów. W lutym tego roku Pfizer mógł zapłacić 16.8 mld dolarów za Hospirę, specjalizującą się firme w infuzjach i zastrzykach. Problemem amerykańskiego koncernu jest to, ze sam pozostaje w takim skurczu rozwoju i potrzebuje nowych impulsów i świeżej krwi.
W lutym CEO firmy Valeant Michael Pearson mógł odtrąbić sukces czyli podpisanie nowej umowy- za 11 miliardów dolarów przejęła zarejestrowaną w Kanadzie specjalizującą się w lekach na żołądek firmie Salix. Były szef McKinsey czyli Pearson z niewiele znaczącej firmy Valeant od 2008 roku dzieki agresywnej polityce przejęć rozbudował ją do ogromnych rozmiarów.
W zeszłym roku Valeant przymierzył się do przejecia producenta botoxu firmy Allergan, który poszedł w rekordowej sprzedazy roku za 66.4 miliarda dolarów do Activis.
Metoda widać jest prosta, inni wymyślają, mają rzesze naukowców w laboratoriach, genialne umysły a inni maja pieniądze i kupują to wszystko jednym podpisem pod umową.