
Lufthansa, która w ostatnich latach borykała się z opóźnieniami i awariami, chce ponownie stać się pierwszą klasą dzięki większej liczbie pracowników i pakietowi środków. „Chcemy być jedną z najbardziej znanych marek linii lotniczych na świecie i chcemy przekształcić Lufthansę w markę premium i linię lotniczą w Europie, a także oczywiście ponownie przynosić zyski” – powiedział Jens Ritter, szef Lufthansa Airlines. „Pomimo wielu pozytywnych zmian, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy, jeszcze nie osiągnęliśmy celu” – przyznał manager z Monachium. Duży pakiet 600 środków ma zaradzić tej sytuacji. Obejmuje to większą liczbę personelu naziemnego, mniej napięte rozkłady lotów, większą pojemność w zakresie odprawy, obsługi bagażu i kontroli bezpieczeństwa.
200 milionów na lepszą obsługę
Lufthansa Airlines to główna spółka grupy, lecz pomimo początkowego sukcesu planu restrukturyzacji spółka nadal znajduje się na minusie. Zarówno we Frankfurcie, jak i w Monachium w niedawnej przeszłości powtarzały się problemy i związane z nimi przykrości ze strony klientów. Podczas Oktoberfest na lotnisku w Monachium były długie kolejki i czas oczekiwania. Według Rittera Lufthansa zainwestowała łącznie 200 milionów euro w dwa huby we Frankfurcie i Monachium, aby zapewnić płynność operacji i poprawę usług.
Więcej czasu na wysiadanie, wsiadanie i przesiadanie się do pociągu
Według Rittera tej zimy Lufthansa zaplanowała ogólny czas odladzania każdego samolotu. Firma intensywnie przygotowuje się również do głównego letniego sezonu lotniczego. „Wydłużamy czas transferu naszych pasażerów o dziesięć minut na każde połączenie, aby zapewnić naszym gościom wygodniejszy i niezawodny transfer” – powiedział Ritter. Ponadto linia lotnicza wydłuża czas naziemny wszystkich samolotów nawet o dziesięć minut. Powinno to zapewnić więcej czasu na czyszczenie maszyn, tankowanie, załadunek, rozładunek i oczywiście na proces wejścia i wyjścia. W przypadku lotów „szczególnie krytycznych” Lufthansa wydłuża czas lotu nawet o 30 minut.
Podaż samolotów rośnie wolniej
Według Rittera w tym roku Lufthansa również ogranicza swoje pierwotne plany rozszerzenia oferty lotów. „W 2025 r. planujemy około 90% oferty z 2019 r.”. Przy wzroście o 3,5% w porównaniu z 2024 r. jest to bardzo wymierny i umiarkowany wzrost.
Wciąż brakuje samolotów
Firma w dalszym ciągu cierpi na brak nowych samolotów z powodu opóźnień w dostawach od dwóch producentów samolotów: Boeinga i Airbusa, chociaż problemy Boeinga są znacznie poważniejsze. Lufthansa tymczasowo przenosi sześć samolotów Airbus A350 do Frankfurtu. „We Frankfurcie ogromnie brakuje nam nowoczesnych samolotów ze względu na dobrze znane problemy Boeinga z dostawami” – powiedział szef Lufthansa Airlines.
Nie chodzi tylko o większy komfort pasażerów: starsze maszyny wymagają więcej konserwacji, są bardziej podatne na naprawy i droższe w obsłudze. Pod tym względem nowy samolot powinien również pomóc Lufthansie w osiągnięciu lepszych wyników biznesowych.
Marka Lufthansa jest problematycznym dzieckiem w grupie
Główna marka Lufthansa jest obecnie problematycznym dzieckiem grupy. W trzecim kwartale, który był najsilniejszy sezonowo, zyski spadły, podczas gdy mniejsze siostry Eurowings i Austrian Airlines odnotowały rekordowe wyniki od lipca do września. Po dziewięciu miesiącach Lufthansa Airlines odnotowała stratę w wysokości 20 mln euro. 6 marca grupa przedstawi raport roczny za miniony rok.
Program konwersji ma na celu poprawę zysków o dwie trzecie poprzez redukcję kosztów i jedną trzecią poprzez zwiększenie sprzedaży. Ritter podkreślił, że domaga się ustępstw nie tylko od pracowników, ale także od partnerów biznesowych, aby zgodnie z planem poprawić wynik operacyjny o kwotę 2,5 mld euro brutto do 2028 roku. „Oczekujemy również wsparcia dla naszego programu naprawczego od naszych partnerów i dostawców”.