40% w Unii Europejskiej, a w Polsce jedynie 20% – tyle spośród wszystkich dokonywanych transakcji stanowią te bezgotówkowe. Mimo to perspektywy dla rozwoju płatności bezgotówkowych w naszym kraju są obiecujące. Na przykład jeśli chodzi o rozwój płatności mobilnych, przodujemy w Europie.
Pod koniec 2015 r. Polacy mieli 35,2 mln kart płatniczych, z czego blisko 80% stanowiły te z funkcją zbliżeniową. „Z uwagi na obniżenie opłaty interchange płatności dokonywane przy użyciu karty będą się cieszyć rosnącym zainteresowaniem, zarówno ze strony sklepów, jak i samych płacących” – mówi serwisowi infoWire.pl Radosław Łach z firmy Dotpay.
Zyskiwać na popularności będą także płatności ratalne, które pozwalają rozłożyć całą kwotę na wygodne raty, czy odroczone, umożliwiające zrealizowanie transakcji w okresie do 14 dni od złożenia zamówienia. Te rozwiązania są często korzystne dla obu stron transakcji i nie są obarczone ryzykiem. Z równie dużym zainteresowaniem spotkają się płatności dokonywane w trakcie połączeń telefonicznych – podczas rozmowy można podać np. numer karty i autoryzować płatność.
W najbliższych latach prężnie ma się rozwijać też rynek płatności mobilnych. „Będzie to wymagało pełnego wsparcia. Konieczne będzie poprawne obsługiwanie transakcji z poziomu urządzeń mobilnych. Dotyczy to zarówno responsywnych stron internetowych, jak i aplikacji do systemów Android, iOS czy Windows Phone. Tutaj istotne będzie również zoptymalizowanie płatności one-click, które zdecydowanie zdominują rynek” – twierdzi rozmówca.
A dalsza perspektywa? Kolejne lata przyniosą wykorzystywanie takich technologii jak biometria – pozwalająca na autoryzowanie płatności za pomocą odcisku palca lub skanu siatkówki oka – czy „selfie pay”. Przyszłość można upatrywać także w kolejnych urządzeniach codziennego użytku (jak np. „inteligentne” okulary), które będą umożliwiały robienie zakupów i dokonywanie płatności.