„Metro” było kiedyś wzorową grupą niemieckiej gospodarki. Teraz władzę przejmie inwestor z niejasnymi zamiarami, Czech Daniel Křetínský (45 l.), który złożył ofertę przejęcia kontroli nad grupą hurtową Metro. Kontrolowany przez niego EP Global Commerce oferuje 8,48 euro na akcję zwykłą co ogłosił późnym niedzielnym wieczorem inwestor, który posiada już 29,99 proc. akcji. Oprócz rodzinnego kraju Křetínský jest również bardzo aktywny we Francji . W Niemczech, obok Metro, stara się o zakup grupy telewizyjnej ProSiebenSat.1.
Křetínský ogłosił, że dąży do „większej elastyczności”. co m.in. oznacza, że jeżeli akcjonariusz przekroczy posiadanie pakietu powyżej 30 proc., musi złożyć ofertę kupna wszystkim współwłaścicielom, ponieważ ustawodawca przejmuje pakiet kontrolny od tego progu. Powód: frekwencja na walnych zgromadzeniach jest często tak niska, że akcjonariusz posiadający 30 procent akcji ma już większość. Po przekroczeniu progu 30% nie musi ponownie informować opinii publicznej, dopóki nie przekroczy progu 50%.
Nie wiadomo, co Křetínský planuje zrobić z pozostałymi biznesami niegdyś kwitnącego koncernu Metro. Grupa zatrudniająca wciąż prawie 100 tys. pracowników, do której w okresie rozkwitu należały także sieci elektroniczne Media Markt i Saturn oraz grupa domów towarowych Galeria Kaufhof, odnotowała niedawno roczną sprzedaż w wysokości 27 miliardów euro z zyskiem zaledwie miliona euro.
Dopiero pod koniec sierpnia wieloletni CEO Olaf Koch (50 l.) zapowiedział, że pod koniec roku zrezygnuje ze stanowiska, choć jego umowa wygasłaby dopiero w marcu 2022 r. Koch przestawił grupę z powrotem na handel hurtowy i próbował rozszerzyć działalność online. Potencjalnie atrakcyjne są również liczne nieruchomości spółki.
Powodem jego oferty przejęcia jest fakt, że Křetínský i jego partnerzy są „inwestorami długoterminowymi, których celem jest wzmocnienie pozycji rynkowej i wyników operacyjnych METRO AG jako wiodącego, niezależnego dostawcy w sektorze spożywczym i niespożywczym z jednym wspieranie atrakcyjnych ofert w obszarach cash & carry, usługowych i online ”.
Latem ubiegłego roku Křetínský podjął pierwszą próbę przejęcia większości Metra i zaoferował wówczas 16 euro za akcję zwykłą. Napotkał jednak na opór jednego z najbardziej zagorzałych przeciwników czyli: rodziny współzałożycieli Metro Schmidt-Ruthenbeck i Beisheim, które łącznie kontrolują 23,06 proc. udziałów w Metro.