
Były prezes Ferrari Luca di Montezemolo wzywa do przeprowadzenia w trybie natychmiastowym reform w organizacji wyścigów Formuły 1. “Właściciele muszą inwestować ogromne pieniądze, muszą stawiać konkretne priorytety i muszą zaangażować management tak, aby osiągał wyznaczone cele”.
Czołowi interesariusze zaangażowani w F1, dotyczy to też telewizji i organizatorów wyścigu, muszą solidarnie zacząć zastanawiać się gdzie ciąć koszty, gdzie szukać oszczędności.
Formuła 1 straciła w ostatnich latach wzdłuż trasy sporo widzów, spadła też oglądalność telewizyjna. Zespół Caterham wypadł z gry tuż przed obecnym sezonem z powodu problemów finansowych. Kilka innych zespołów zanotowało wysokie straty.
Widzowie odchodzą, stajnie wyścigowe notują straty finansowe
Holdingiem zarządzającym Formułą 1 kieruje 84. letni Bernie Ecclestone. Niektórzy twierdzą, że ten pan w podeszłym wieku powinien pozostać w grze, ale powinien zatrudnić najlepszych ekspertów finansowych, marketingu i cyfrowych mediów. Jak będzie miał doskonałe kierownictwo w tych dziedzinach, to może to spowodować, że “Niemcy pozostaną nadal kluczowym rynkiem dla F1” a jak nie to co? To czarny scenariusz.
Di Montezemolo był do jesieni 2014 r. CEO Ferrari. Prowadził firmę od 23 lat i w tym czasie zdobył 14 tytułów mistrza świata w Formule 1. CVC musi inwestować powiada – “w przeciwnym razie będzie to bardzo niebezpieczne dla Formuły 1”. CVC jako główny udziałowiec musi zmienić swoją filozofie biznesu -powiedział di Montezemolo – i mocno zainwestować, jeśli chce zatrzymać interes. Inaczej bez inwestycji może nastąpić bardzo niebezpieczny okres dla F1.
CVC posiada około 35 procent akcji Formuły 1. Znacznie więcej niż połowa akcji jest w rękach inwestorów finansowych.
Fundusze podwyższyły zobowiązania Grupy do około 3,5 mld euro. Pieniądze były wypłacane w dwóch ratach sowitych dywidend. Obie wypłaty dywidendy jedna w wysokości 1.2 miliarda dolarów w 2012 r. druga w wysokości miliarda dolarów w 2014 roku były finansowane z kredytów.