Coraz bardziej prawdopodobna staje się pierwsza obniżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny (EBC) w czerwcu. „Jesteśmy bardzo przejrzyści, jeśli chodzi o decyzję podjętą na czerwcowym spotkaniu. Mamy też ostrożne podejście, które przemawiałoby za obniżką o 25 punktów bazowych” – powiedział wiceprezes EBC Luis de Guindos (64 l.) dla „Oberösterreichische Nachrichten” w opublikowanym w czwartek wywiadzie. Rada Prezesów EBC zbierze się na kolejnym posiedzeniu w sprawie polityki pieniężnej 6 czerwca.
Stopa procentowa, po której banki mogą pozyskać świeże pieniądze z banku centralnego, wynosi obecnie 4,5 proc. Oprocentowanie depozytów, jakie banki otrzymują za zaparkowane środki, wynosi 4,0 proc. w obszarze wspólnej waluty 20 państw członkowskich.
W lipcu 2022 EBC zakończył lata zerowych i ujemnych stóp procentowych, aby zapanować nad inflacją, która chwilowo osiągnęła rekordowy poziom. Następnie bank centralny podniósł stopy procentowe dziesięć razy z rzędu. Fakt, że kredyty są w związku z tym droższe, może spowolnić popyt i przeciwdziałać wysokiej stopie inflacji. Droższe finansowanie jest jednak obciążeniem także dla firm i inwestorów prywatnych. W obliczu słabnącej gospodarki i spadającej inflacji w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się wezwania do ponownego obniżenia stóp procentowych.
De Guindos zakłada, że inflacja w strefie euro będzie się wahać w krótkim okresie. W 2025 r. inflacja będzie wówczas stabilnie zbliżyć się do celu banku centralnego wynoszącego 2 proc. „Istnieją jednak pewne zagrożenia: najważniejszymi czynnikami są rozwój płac i wydajność, jednostkowe koszty pracy i spadające marże zysku”. W tym kontekście wspomniał o rosyjskiej wojnie agresywnej przeciwko Ukrainie, konflikcie na Bliskim Wschodzie i możliwych napięciach w Azji Południowo-Wschodniej. Nie ma zatem definicji obniżek lub zmian stóp procentowych, stwierdził wiceprezes EBC. „Potrzebujemy ostrożnej polityki pieniężnej”.