Air France wczoraj i dziś. Francuska linia obchodzi 90.urodziny

AktualnościWiadomości

Start-upy znów dostają więcej pieniędzy od inwestorów

Start-upy w Niemczech otrzymały od inwestorów nieco więcej pieniędzy po kryzysie finansowym ostatnich lat. W pierwszej połowie roku napłynęło ok. 3,4 mld euro kapitału wysokiego ryzyka, o 12 proc. więcej niż rok wcześniej (prawie 3,1 mld euro). Tak wynika z badania firmy audytorsko-doradczej EY, którym dysponuje Niemiecka Agencja Prasowa. Autorzy mówią o „oznakach odwrócenia trendu” – inwestycje w start-upy znacząco spadły w pierwszych dwóch półroczach 2022 i 2023 roku. Podczas gdy Berlin pozostaje w tym roku niekwestionowanym liderem wśród startupów, Nadrenia Północna-Westfalia nadrabia zaległości.

Młode start-upy w kłopotach finansowych

Pomimo tendencji wzrostowej, nie w przypadku wszystkich start-upów sytuacja finansowa uległa poprawie. Podobnie jak w latach ubiegłych, liczba rund finansowania znacząco spadła do 367 transakcji, czyli o prawie jedną piątą mniej w ciągu roku. „Na niemieckiej scenie startupowej nie można mówić o ogólnym odetchnięciu z ulgą” – powiedział partner EY Thomas Prüver. Podczas gdy średnich i dużych rund finansowania na kwotę przekraczającą 100 mln euro było nieco więcej, liczba małych transakcji poniżej dziesięciu milionów euro spadła. „Niepokojące jest to, że bardzo młodym start-upom najwyraźniej coraz trudniej jest zdobyć świeże pieniądze”. Zastrzyki pieniężne są niezbędne, szczególnie w początkowej fazie.

Powrót do zdrowia po trudnych chwilach

Rozwój start-upów zależy od inwestorów. Duże fundusze i korporacje inwestują w młode spółki z kapitałem wysokiego ryzyka w nadziei, że ich pomysły przeważą. Start-upy przeżywały rozkwit w czasie pandemii koronowej. Skorzystali na tym, że stopy procentowe były niskie, a cyfryzacja nabrała tempa – na przykład w transakcjach finansowych, zakupach online czy dostawach żywności. W boomowym roku 2021 tylko w ciągu pierwszych kilku miesięcy do start-upów napłynęło prawie 7,6 miliarda euro. Jednak wraz ze wzrostem stóp procentowych nastąpił kryzys: wiele start-upów zwolniło miejsca pracy, inne zostały przejęte. Według EY inwestycje venture capital spadły w 2023 r. o 39 proc. Teraz przynajmniej wydaje się, że najgorsze już za nami.

Berlin w pierwszej połowie roku utrzymał się na czele krajów związkowych, ale musi się poddać. Inwestycje w start-upy spadły tam o jedną czwartą do nieco poniżej 1,1 miliarda euro. Powód: znacznie mniej pieniędzy napłynęło w obszarze handlu online, w którym Berlin jest tradycyjnie silny. Z kolei start-upy z Nadrenii Północnej-Westfalii są coraz bliżej. Według EY w ciągu pierwszych sześciu miesięcy otrzymali oni 822 mln euro – o 653 mln więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Stoją za tym duże rundy finansowania prowadzone przez internetowy serwis tłumaczeniowy DeepL (277 mln euro) i firmę produkującą półprzewodniki Black Semiconductor (254 mln). Start-upy z Bawarii zajęły trzecie miejsce z 577 mln euro, co oznacza stratę około jednej trzeciej.

Polecane artykuły
AktualnościWiadomości

Cena złota w dalszym ciągu poluje na rekordy

AktualnościMotoryzacjaWiadomości

Volkswagen prezentuje nowego Bulli na targach IAA

AktualnościWiadomości

Komisarz UE Breton rezygnuje

AktualnościWiadomości

Szef UniCredit Orcel promuje fuzję z Commerzbankiem

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły