Prezes wykonawczy Samsung Electronics, Jay Y. Lee (55 l.) i spadkobierca jednego z największych imperiów korporacyjnych na świecie, może trafić do więzienia. Najwyższy menedżer jest oskarżony o oszustwa księgowe i manipulacje cenami akcji w związku z wartą miliardy dolarów fuzją dwóch spółek zależnych Samsunga w 2015 roku. Na piątkowej rozprawie prokuratorzy sądu rejonowego w stolicy Korei Południowej, Seulu, wnieśli o skazanie Lee na pięć lat więzienia.
Orzeczenie sądu niższej instancji w procesie, który rozpoczął się trzy lata temu, spodziewane jest najpóźniej na początku 2024 roku. Zdaniem analityków od werdyktu będzie zależało, jak trudne lub łatwe będzie dla Lee posunięcie naprzód Samsung Electronics i jej spółek zależnych. Uniewinnienie dałoby mu większą swobodę w podejmowaniu kluczowych decyzji strategicznych, zwłaszcza dotyczących fuzji i przejęć.
Lee jest jedynym synem wieloletniego dyrektora generalnego Samsunga, Lee Kun Hee . Odkąd jego ojciec w 2014 roku przeszedł zawał serca, był de facto szefem dużej firmy. Firma jest jednym z największych na świecie producentów telefonów komórkowych i układów pamięci.