Mimo iż zawsze istotna jest przemyślana strategia inwestycyjna i równowaga zysku i ryzyka, w trudnych pod względem gospodarczym czasach szczególnie ważne jest zabezpieczenie inwestycji i dokonywanie rozsądnych wyborów. Dogłębnie analizujemy informacje ekonomiczne i szukamy pozytywnych stron niekorzystnej sytuacji na rynkach finansowych.
Ocena sytuacji na rynku
Jednym z naszych ulubionych wskaźników jest światowy impuls kredytowy Saxo – pochodna drugiego rzędu światowego wzrostu kredytów i istotny czynnik kształtujący działalność gospodarczą – który obecnie wykazuje spadek. W tym momencie wskaźnik ten wynosi 3,5% PKB w porównaniu z 5,9% w poprzednim kwartale. Ponadto połowa krajów wchodzących w skład naszej próby, odpowiadających za 69,4% światowego PKB, odnotowała spadek tempa wzrostu impulsu kredytowego. Poza kilkoma szczególnymi wyjątkami, takimi jak Stany Zjednoczone, Japonia czy Wielka Brytania, niższy impuls kredytowy można zaobserwować przede wszystkim na rynkach rozwiniętych, natomiast rynki wschodzące w okresach spowolnienia gospodarczego odnotowują znaczny napływ nowych kredytów.
Niższy impuls kredytowy oznacza zatem, że globalny wzrost i popyt wkrótce spadną, chyba że największe światowe gospodarki przeprowadzą w tym roku szeroko zakrojoną i skoordynowaną interwencję, przy czym w tym momencie uważamy to za mało prawdopodobne.
Dalsze dane potwierdzają spowolnienie i ryzyko nasilenia presji recesyjnych. Korea Południowa, która jest dobrym wskaźnikiem stanu światowego handlu i wzrostu, odnotowuje bardzo negatywne dane. W listopadzie produkcja przemysłowa spadła o -1,7% w porównaniu z przewidywanym -0,2%. To sygnał ostrzegawczy dla światowej gospodarki.
Co dalej z akcjami?
Po grudniowym spadku indeksu S&P 500 o 9,2%, który zaniepokoił wielu traderów, nasza główna porada dla inwestorów brzmi: przyjąć postawę defensywną i dążyć do minimalnej zmienności zamiast do wyłącznego zaangażowania w akcje. W ujęciu historycznym zdarzało się, że duże spadki indeksu S&P 500 prowadziły do dalszych spadków w ciągu kolejnych sześciu miesięcy – jak to omawiamy w naszej prognozie na I kwartał – jest zatem możliwe, że w tym okresie sytuacja na rynkach akcji jeszcze się pogorszy. Inwestorzy powinni jednak również pamiętać, że odwrócone krzywe dochodowości nie powodują bessy, a akcje idą w dół w oczekiwaniu na recesję, co naszym zdaniem nastąpiło właśnie pod koniec 2018 r. i na początku 2019 r.
Usztywnianie ilościowe doprowadziło do wzrostu zmienności i nasiliło presję na spadki na giełdach. Ryzyko dla rynków akcji jest wysokie, jednak uważamy, że wiele negatywnych informacji zostało już uwzględnionych w wycenach.
Od stycznia amerykański skorygowany cyklicznie wskaźnik cena/zysk spadł do 15,4, co jest bezpieczniejszym poziomem. Ponadto od czasu korekty w październiku indeks S&P 500 jest w mniejszym stopniu zależny od wyników akcji spółek technologicznych FAANGM (Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Google/Alphabet i Microsoft). Uważamy, że wzrost zysków w nadchodzącym okresie ponownie spadnie o wartości jednocyfrowe do około 6%, jednak to nadal całkiem przyzwoity wynik po wielu latach bardzo wysokich zysków. Zasadnicze pytanie związane jest głównie z polityką pieniężną i kolejnym ruchem Fed.
Aktywa, które się sprawdziły w czasach kryzysu
Gdy przyjrzymy się historycznym kursom akcji dostrzeżemy, że akcje spółek z segmentu konsumpcyjnych dóbr podstawowych odnotowywały najlepsze wyniki w ciężkich czasach. Logika dyktuje, że spółki te w dalszym ciągu będą odnotowywać zyski, ponieważ konsumenci będą musieli kupować ich produkty bez względu na recesję. Dane potwierdzają tę teorię. Podczas kryzysu spółek internetowych w 1995 r. subindeks konsumpcyjnych dóbr podstawowych wyniósł +28% w porównaniu z -34% dla S&P 500. Z kolei w czasie światowego kryzysu finansowego subindeks ten wykazał +6% w porównaniu z -25% dla S&P 500.
Dobrym pomysłem jest także obserwowanie kursu dolara amerykańskiego w czasach kryzysu. Spadek światowego handlu mierzony globalnym eksportem, w szczególności w wyniku wzrostu protekcjonizmu, często wskazuje na aprecjację dolara, ponieważ inwestorzy szukają bezpiecznych inwestycji. Dolar amerykański jest często uważany za zabezpieczenie przed recesją, ponieważ ze względu na fakt, iż jest to światowa waluta rezerwowa, pozostałe kraje muszą kupować amerykańską walutę podczas delewarowania przeprowadzanego przez banki i przedsiębiorstwa. Rok rozpoczął się słabym dolarem, jeżeli jednak potwierdzą się obawy o prognozy dla wzrostu w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, istnieje możliwość gwałtownych rajdów tej waluty, podobnie jak miało to miejsce podczas światowego kryzysu finansowego.
Złoto nadal świeci
Komponowanie portfela w sposób zrównoważony uważa się za zdrowe podejście do inwestowania nawet w czasach prosperity. Jest to jednak szczególnie ważne w czasach kryzysu. Stare powiedzenie głosi, by nie stawiać wszystkiego na jedną kartę. Jednym ze sposobów na rozsądne rozłożenie inwestycji i zarządzanie ryzykiem jest inwestowanie w różnorodne aktywa, dlatego Saxo Bank oferuje inwestycje w ponad 35 000 instrumentów w ramach jednego rachunku.
Jednak jedynym aktywem, które nigdy nie traci blasku podczas recesji jest złoto. Dane wykazują, że w ciężkich czasach złoto wygrywa z indeksem S&P 500 ze względu na ujemną korelację z akcjami. Zaledwie rok temu złoto odzyskało status aktywa strategicznego wykorzystywanego jako zabezpieczenie dolara amerykańskiego w celu minimalizacji ryzyka związanego z amerykańskim deficytem budżetowym, a także aktywa przydatnego w czasach podwyższonego ryzyka dla światowego wzrostu gospodarczego.
W grudniu złoto odnotowało najlepszy miesiąc od dwóch lat, ponieważ nowy popyt był wynikiem obaw o stan globalnej gospodarki. Innym dowodem na atrakcyjność złota jest fakt, iż po sześciu miesiącach krótkich pozycji w złocie fundusze hedgingowe na początku grudnia uzyskały długą pozycję netto w tym metalu.
Ze względu na obecne liczne turbulencje traderzy powinni podjąć odpowiednie środki, aby zabezpieczyć swoje inwestycje, jednak jesteśmy przeświadczeni, że dla rozsądnych inwestorów nadal będą pojawiać się okazje.
Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku