Wraz ze złagodzeniem ograniczeń związanych z koroną, entuzjazm Niemców do podróży znów rośnie. Wiele linii lotniczych, takich jak Deutsche Lufthansa czy Condor, polegało na tym po skromnych latach Corony. Ale szef Lufthansy Carsten Spohr (55) prawdopodobnie nie spodziewał się , jak bardzo popyt naprawdę wzrósł . Linie lotnicze nie tylko borykają się obecnie z niedoborem personelu w samolotach i na ziemi, ale także nie mają wystarczającej liczby miejsc w samolotach, aby latać z dużą liczbą osób, które chcą podróżować po całym świecie, zwłaszcza na trasach długodystansowych.
Dlatego Spohr bada teraz powrót gigantycznego samolotu A380, o czym informuje portal lotniczy Aero.de. „Jeżeli popyt bardzo mocno wróci, moglibyśmy pomyśleć o sprowadzeniu niektórych z nich z powrotem” – powiedział podobno Spohr do kolegów. Wtajemniczeni potwierdzili tę informację menedżerowi magazynu. Lufthansy nie udało się uzyskać komentarza.
To zaskakujący manewr skrętu. Słynny niegdyś duży samolot został wycofany z użytku. W kwietniu dyrektor generalny wyjaśnił w wywiadzie dla magazynu informacyjnego „SPIEGEL” , że A380 nie wróci do Lufthansy. Odrzutowiec jest zbyt nieekonomiczny. Sześć z 14 modeli zostało już sprzedanych i opuści firmę w tym i przyszłym roku. Reszta była wcześniej zaparkowana na cmentarzysku samolotów w Hiszpanii. Rzecznik powiedział Aero.de: „Nie było żadnych zmian od ostatniego oświadczenia Carstena Spohra”.
Jak dowiedział się manager, Lufthansa również potrzebuje dodatkowych mocy produkcyjnych, ponieważ dostawy nowych samolotów Boeinga czekają nas bardzo długo. W lecie reaktywowany gigantyczny samolot mógłby zatem być prawie w pełni wykorzystany, ale doświadczenie pokazuje, że popyt ponownie spadnie najpóźniej do zimy. Oczekuje się zatem, że reaktywacja A380 będzie tylko tymczasowo.
Podstawowym problemem z A380 jest to, że nie opłaca się to liniom lotniczym. 14 lat po pierwszym locie producent Airbus zdecydował się w lutym 2019 r. zakończyć pracę z jumbo jetem, ostatnią z ponad 250 dostaw, które miały miejsce w zeszłym roku. Zamówienia na piętrowy samolot pasażerski były zbyt niskie, producent samolotów ograniczył roczną produkcję z 30 maszyn do zaledwie sześciu.
Dla wielu linii lotniczych samolot jest za duży i zużywa za dużo paliwa – to nieekonomiczne, zwłaszcza jeśli gigantyczny odrzutowiec nie jest w pełni zajęty. W zależności od wyposażenia A380 ma do 853 miejsc i ma zasięg 15 200 kilometrów. Z drugiej strony inne samoloty w Airbusie są bardzo popularne. Mniejsze maszyny z rodziny A320 to hit.