„Byłoby „najlepiej dla dywizji stalowej”, gdyby inwestor Kretinsky „przejął 100 procent jej udziałów” – Gabriel powiedział SPIEGELowi, według wstępnego raportu. „Odbyliśmy z nim ostatnio najlepszą dyskusję na temat przyszłości stali w Europie od długiego czasu” – kontynuował Gabriel. Inwestor wnosi do firmy powiew świeżości, nawet jeśli nie jest jeszcze pewne, czy wszystkie jego pomysły uda się zrealizować.
Thyssenkrupp kontynuuje wydzielenie swojej borykającej się z trudnościami spółki zależnej zajmującej się stalą. Tymczasem 20 procent zostało sprzedane spółce EPCG czeskiego miliardera Kretinsky’ego. Plan jest taki, aby przekazać kolejne 30 procent do EPCG. Ostatnio toczyła się gorąca dyskusja na temat tego, ile pieniędzy oddział powinien otrzymać od spółki-matki. Przedstawiciele pracowników od miesięcy ostrzegają także przed redukcją stanowisk w związku z planowaną restrukturyzacją.
W czwartkowy wieczór po posiedzeniu rady nadzorczej Thyssenkrupp Steel szefowie zarówno rady nadzorczej, jak i zarządu spółki zależnej Thyssenkrupp ogłosili swoją rezygnację. Przede wszystkim Gabriel wysunął poważne oskarżenia pod adresem szefa całej grupy, Miguela Lópeza . W ostatnich tygodniach prowadził „bezprecedensową kampanię” przeciwko zarządowi dywizji stalowej. W rozmowie z magazynem biznesowym „Capital” powtórzył swoje zarzuty. W ciągu ostatnich kilku tygodni López „stale interweniował bezpośrednio w dziale stali, omijając nas bez informowania nas”. „Powstrzymywał tamtejszego szefa od wykonywania jego pracy”.