Według doniesień medialnych pożyczki w wysokości około 13 miliardów dolarów, które banki udzieliły Elonowi Muskowi (53 l.) na zakup Twittera, były jak dotąd dla nich złym interesem. Instytucje kredytowe zazwyczaj szybko przekazują takie zadłużenie innym inwestorom. Jednak w tym przypadku same banki utknęły z pożyczkami, jak donosi „ Wall Street Journal” . Powodem jest to, że biorąc pod uwagę słabą sytuację finansową serwisu internetowego, mogli się ich pozbyć jedynie za pomocą wysokich rabatów.
W efekcie odpisy aktualizujące wartość kredytów wpływają obecnie na bilanse banków. W jednym przypadku miało to nawet konsekwencje dla wynagrodzenia odpowiedzialnego działu – stwierdzono, cytując zaangażowane osoby. Musk kupił Twittera w październiku 2022 roku za około 44 miliardy dolarów. Większą część kwoty zebrał sprzedając udziały w kierowanej przez siebie firmie produkującej samochody elektryczne Tesla. W tym samym czasie otrzymał pożyczki od siedmiu banków , w tym od czołowych marek, takich jak Morgan Stanley i Bank of America.
Korzyść tej sytuacji dla banków może ostatecznie polegać na tym, że Musk ostatecznie spłaci im pożyczki w całości. W międzyczasie pobierają wysokie odsetki – co z kolei obciąża serwis internetowy, który ma problemy z zarabianiem pieniędzy. Ponieważ usługa krótkich wiadomości tekstowych, którą Musk zmienił teraz nazwę na X , boryka się z odpływem dużych klientów reklamowych. Boją się o swój wizerunek.
W zeszłym roku badacze mowy nienawiści pokazali, między innymi, w jaki sposób reklamy znanych marek mogą pojawiać się obok antysemickich wpisów i postów sympatyków nazizmu. X zaprzeczył, jakoby było to zjawisko codzienne i pozwał badaczy – jak dotąd bezskutecznie. Ostatnio X podjął także kroki prawne przeciwko reklamodawcom-renegatom. Oskarżenie: Klienci zmówili się, aby nie przekazywać pieniędzy z reklam usługi internetowej.