
Ukraina oskarża kraje arabskie o umożliwienie dostaw do Rosji sprzętu o znaczeniu wojskowym na potrzeby korzystania z amerykańskiego serwisu internetowego Starlink . „Okupanci w krajach arabskich kupują terminale Starlink” – napisał ukraiński wywiad wojskowy HUR na swoim kanale Telegram, powołując się na przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy.
Sieć satelitarna Starlink, obsługiwana przez miliardera Elona Muska, zapewnia dostęp do Internetu, a także jest wykorzystywana przez Ukrainę do kontrolowania systemów uzbrojenia w jej obronie przed rosyjską inwazją. Komunikat ten uznano za jedną z nielicznych przewag, jakie Kijów miał w czasie wojny nad świetnie wyposażoną armią rosyjską.
Nie chodzi tu o oficjalne dostawy, ale o przemyt – upiera się Kijów, który teraz doprecyzował swoje zarzuty. „Według jednego z okupantów «Arabowie przynoszą wszystko: kable, Wi-Fi, routery», a koszt urządzenia Starlink to 200 000 rubli” (około 2000 euro) – powiedział HUR. Podobne zarzuty pojawiały się już wcześniej w amerykańskich mediach, a jako punkt przeładunku wymieniono miasto portowe Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.