Ferie zimowe w Austrii rozpoczęły się na dobre

Niedawne opady śniegu w Austrii napawają optymizmem prezesa WKÖ ds. turystyki Roberta Seebera. Sytuacja w zakresie rezerwacji poprawia się, telefony w firmach „rozgrzewają się”, „jeśli do tego spadnie śnieg, chęć spędzenia zimowych wakacji w Austrii rośnie jeszcze bardziej” – powiedział Seeber w czwartek podczas spotkania dziennikarzy biznesowych club w Wiedniu o turystyce zimowej „Małym efektem ubocznym” jest jednak „krótkoterminowy charakter” rezerwacji.

Niedawne opady śniegu w Austrii napawają optymizmem prezesa WKÖ ds. turystyki Roberta Seebera. Sytuacja w zakresie rezerwacji poprawia się, telefony w firmach „rozgrzewają się”, „jeśli do tego spadnie śnieg, chęć spędzenia zimowych wakacji w Austrii rośnie jeszcze bardziej” – powiedział Seeber w czwartek podczas spotkania dziennikarzy biznesowych club w Wiedniu o turystyce zimowej „Małym efektem ubocznym” jest jednak „krótkoterminowy charakter” rezerwacji.

Zdaniem przewodniczącego federalnego sektora turystyki i wypoczynku w Austriackiej Izbie Handlowej Święta Bożego Narodzenia i Sylwester są już dobrze zajęte. Jeśli zimowa pogoda się utrzyma, Seeber przewiduje „turystykę zimową, która zadowoli naszą branżę”. Jednocześnie widzi potrzebę, aby lokalne firmy oferowały alternatywy także dla osób niejeżdżących na nartach. 40 proc. turystów zimowych podróżowało wyłącznie w towarzystwie osoby towarzyszącej. „Jeśli się do tego nie przygotujecie, wasze szanse będą nikłe” – podkreślił, odnosząc się do firm.

Seeber nie wierzy, że w czasach wysokiej inflacji na narty stać tylko nielicznych Austriaków. „Austria oferuje coś na każdą kieszeń” – stwierdził z przekonaniem przewodniczący WKÖ. Promował „Szkolny Tydzień Sportu 100”, którego celem jest umożliwienie dzieciom znajdującym się w niekorzystnej sytuacji finansowej wzięcia udziału w szkolnym wydarzeniu. Tej zimy narciarstwo znacznie drożeje: ceny karnetów na wyciągi wzrosły średnio o 7–10 proc., a w indywidualnych przypadkach nawet o 12 proc. Limit 70 euro za bilet dzienny w sezonie jest przekroczony w prawie wszystkich głównych ośrodkach narciarskich.

Seeber określił sytuację kadrową jako „megaproblem” w turystyce. Według WKÖ zatrudnienie w turystyce wzrosło pomimo recesji: tylko w październiku 2023 r. nastąpił znaczny wzrost o 1,8 proc., do 202 424 pracowników. Jednak zdaniem Seebera „właściwie wszystkie” firmy poszukują pracowników. W szczególności, według Izby, rosnące zapotrzebowanie na pracę stanowi główne wyzwanie dla 70 procent firm.Monitor pracy Stowarzyszenia Ekonomicznego wskazuje na listopad 21 551 wakatów w obszarach turystyki, hotelarstwa i wypoczynku.

Na przyszły rok Seeber postuluje m.in. wolną od podatku i cła premię inflacyjną, większe możliwości dla osób ubiegających się o azyl oraz zwiększenie limitu sezonowego do 6 tys. miejsc. W miesiącach sezonowych kwota ta może zostać obecnie przekroczona o 50 proc. WKÖ żąda procentu od 70 do 80.

Seeber uważa, że ​​oprócz niedoboru siły roboczej i zwiększonych kosztów pracy, wysokie koszty energii stanowią również wyzwanie dla turystyki. „To trochę toksyczny koktajl, na który cierpi nasza branża” – powiedział restaurator z Linzu.

Redakcja: