Niemcy nadal kochają swoje samochody. Korzysta na tym również berliński internetowy dealer samochodów używanych Auto 1: założony w 2012 r. start-up i operator portalu internetowego „wirkaufendeinauto.de” zadebiutował w czwartek, co czyni go największym niemieckim IPO od 2019 r.
Akcje weszły do obrotu na giełdzie we Frankfurcie po cenie 55 euro, co oznacza wzrost o 45 procent w porównaniu z ceną alokacji 38 euro. Oznacza to, że wartość operatora „wirkaufendeinauto.de” wynosi niecałe 12 miliardów euro. Auto1 jest pierwszą firmą, która w tym roku pojawiła się na giełdzie we Frankfurcie. Oczekuje się, że w marcu wejdzie na giełdę spółka zależna Vodafone Vantage, która może być wyceniona na 18 miliardów euro.
Szef Auto1, Christian Bertermann (37), powiedział: „Dzisiejsze IPO jest sygnałem startowym do następnej fazy tej niesamowitej historii wzrostu”. Z wartości emisji wynoszącej 1,83 miliarda euro nowicjusz otrzyma miliard euro, reszta trafia do obecnych akcjonariuszy. Dla Bertermanna i jego współzałożyciela Hakana Koça (36 l.) IPO opłaca się w sposób szczególny. Jak wynika z prospektu na stronie 120, Koç i Bertermann będą również posiadać duże udziały w Auto1 po debiucie giełdowym: firma Koç HKVV GmbH będzie posiadać 12,41 procent Auto 1 Group, a firma Bertermann BM Digital 12,62 procent. Po debiucie giełdowym obaj będą mieli jedną czwartą akcji Auto1. Obaj założyciele stali się teraz miliarderami.
Nowe pokolenie założycieli czerpie więcej z technologicznych IPO
Gratka dla założycieli była rzadkością w przypadku niemieckich ofert publicznych na rynku technologii. Założyciele dużych niemieckich firm technologicznych, takich jak Zalando, Delivery Hero czy Hellofresh, po debiucie giełdowym posiadali stosunkowo niewielkie pakiety akcji. Przyczyna leży w strukturze finansowania start-upów. Wysoko cenione niemieckie start-upy technologiczne, które były notowane na giełdzie w ostatnich latach, były prawie bez wyjątku finansowane przez Rocket Internet , dawny inkubator start-upów braci Samwer. Dyrektor generalny Rocket, Oliver Samwer (48), był raczej skąpy w kwestii udziałów dla założycieli . Dyrektor generalny Hellofresh, Dominik Richter (32), posiadał tylko około 2 procent akcji przed IPO, dyrektor generalny Delivery Hero Niklas Östberg(40) nawet mniej niż jeden procent. W przeciwieństwie do Doliny Krzemowej, naprawdę duża gratka dla cyfrowych przedsiębiorców nie zdarzyła się długo.
Dzięki Auto1, zapoczątkowanemu przez nowe pokolenie założycieli, to się teraz zmienia. W fazie początkowej były finansowane przez darczyńców, takich jak Cherry Ventures , którzy żądają dla siebie znacznie mniej udziałów. Nawet po kilku rundach finansowania około jedna czwarta firmy pozostaje w rękach założycieli.
Steve Schlenker, partner w DN Capital, który po raz pierwszy zainwestował w Auto1 w 2013 r., powiedział: Dowodem na „błyskotliwą dalekowzroczność” założycieli jest ich zdolność do ekspansji firmy na ponad 30 rynków i wiodąca europejska platforma umożliwiająca kupno i sprzedaż używanych samochodów.
Nic dziwnego, że Auto1 zamierza przeznaczyć pieniądze z pierwszej oferty publicznej na ekspansję: „IPO jest sygnałem startowym do kolejnego etapu naszej historii wzrostu” – powiedział wcześniej współzałożyciel i dyrektor generalny Christian Bertermann.
IPO opłaca się również japońskiemu Softbankowi
Auto1 jest największym IPO w Niemczech od prawie półtora roku. W tym czasie szwabski producent oprogramowania Teamviewer zebrał 2,2 miliarda euro. Inwestycja opłaciła się akcjonariuszom: od tego czasu udziały wzrosły o ponad dwie trzecie.
Internetowy dealer samochodów używanych Auto1 doświadczył zadziwiającego wzrostu wartości jeszcze przed wejściem na giełdę.
Kiedy dobry dwa lata temu zaangażował się japoński inwestor technologiczny Softbank , wycena nadal wynosiła 2,9 mld euro. Firma jest na minusie: w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 roku sprzedaż spadła o 19 procent do 2,05 miliarda euro, głównie z powodu kryzysu koronowego, a strata spadła z 91 do 83 milionów euro.
Samo Auto1 otrzyma miliard euro, gdy wejdzie na giełdę. Bertermann zamierza przeznaczyć te pieniądze na rozszerzenie lukratywnej sprzedaży samochodów używanych klientom indywidualnym pod marką „Autohero”. Dostawa powinna być celebrowana szklanymi furgonetkami. Auto1 przekazuje starsze pojazdy dealerom samochodów używanych.
Największym udziałowcem jest japoński inwestor technologiczny Softbank, który po wejściu na giełdę nie sprzedał żadnych akcji, a potem nadal posiadał 16,9 procent akcji Auto1. Z kolei założyciele firmy, Bertermann i Koç, zamienili część swoich udziałów w gotówkę: CEO Bertermann zbiera 52 mln euro, rada nadzorcza Koc nawet 68 mln euro. W przyszłości dobre 23 procent akcji znajdzie się w wolnym obrocie. Tylko główni inwestorzy, Sequoia i Lone Pine, subskrybowali akcje za 300 mln euro. Po ofercie publicznej nabywcy obligacji zamiennych z zeszłego roku mogą również wymienić część swoich papierów na akcje Auto1 o wartości 300 mln euro.
Pierwsza oferta publiczna została zorganizowana przez BNP Paribas, Citigroup , Goldman Sachs i Deutsche Bank . W przeciwieństwie do zeszłego roku, kiedy siedem, głównie małych IPO, właśnie zebrało 1,06 miliarda euro, cała seria kandydatów na giełdę jest w blokach startowych w 2021 roku: Vantage Towers, spółka zależna Vodafone z wieżami radiowymi, jest tak samo zaawansowana w przygotowaniach, jak dostawca usług laboratoryjnych Synlab należący do inwestora finansowego Cinven. Internetowy dealer samochodowy Mobility Holding („meinauto.de”) , prowadzony przez byłego kierownika ds. Leasingu w Sixt, Rudolfa Rizzolli, również ma nadzieję, że Auto1 będzie nadal rosło.
Oprac. Andrzej Mroziński